tag:blogger.com,1999:blog-8792728913662000872.post4175456155950517325..comments2023-03-27T12:42:02.983+02:00Comments on Suwerenność Narodu Polskiego: Na tropach przyczyn katastrofy w Smoleńsku (6)Jerzy Rachowskihttp://www.blogger.com/profile/10865860177279760192noreply@blogger.comBlogger9125tag:blogger.com,1999:blog-8792728913662000872.post-26758990144019909882012-04-16T21:49:28.928+02:002012-04-16T21:49:28.928+02:00Gdyby wężyk i kabelek mikrofonu nie zasłaniały bar...Gdyby wężyk i kabelek mikrofonu nie zasłaniały bardzo charakterystycznego odwróconego noska powyżej punktu ASKIL<br />(54.503300°N 31.086700°), przekonałby się Pan, że się Pan myli. Ale przecież nie musimy się we wszystkim zgadzać - niech każdy zostanie przy swoim zdaniu. Dziękuję za spostrzeżenia i pozdrawiam.Jerzy Rachowskihttps://www.blogger.com/profile/10865860177279760192noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8792728913662000872.post-46616409699723912672012-04-16T20:22:32.732+02:002012-04-16T20:22:32.732+02:00Ponad to co napisałem to odzwierciedleniem podział...Ponad to co napisałem to odzwierciedleniem podziałki wskażnika jest liczba 500 m w dole ekranu i oznacza rzeczywistą szerokość kanału utworzonego przez dwie żółte proste równoległe .To samo jest w górnej części.<br />Wystarczy tylko nanieść wszystkie odcinki na Smoleńsk.<br />Reasumując: Rosjanie dali nam fałszywe zdjęcie stanowiska kontroli lotów.<br />Na innym dostępnym zdjęciu z tego pomieszczenie po prawej stronie jest szyba podobna do tzw. planszety - na której prowadzi się obiekty kredką.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8792728913662000872.post-44356948804455117702012-04-16T19:32:11.945+02:002012-04-16T19:32:11.945+02:00Niestety pańska wersja o tym,że na ekranie monitor...Niestety pańska wersja o tym,że na ekranie monitora zaznaczono granicę Rosji nie zgadza się. Istnieje ponad 8 istotnych punktów które nie pokrywają się z flamastrem,. Nawet po uproszczeniu kształtu tej granicy.Tak więc jest to rzeka w Smoleńsku.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8792728913662000872.post-59180719890387381122012-04-16T16:03:23.320+02:002012-04-16T16:03:23.320+02:00Mnie osobiście wspomniana linia, wykreślona pisaki...Mnie osobiście wspomniana linia, wykreślona pisakiem na ekranie monitora bardziej kojarzy z granicą między Białorusią a Federacją Rosyjską. W tym przypadku promień kontroli obszaru wynosiłby nie 5 km, ale ok. 100 km. a w związku z tym wydaje mi się, że rutynowe zainteresowania dyspozytorów, sięgały nieco dalej i dotyczyły czegoś więcej, niż tego, co akurat przelatuje im nad głowami. <br /><br />Stenogramy rozmów dyspozytorów wskazują, że obserwowali oni osobiście, co się dzieje na ich ekranach, inna natomiast sprawa, czy źródłem obrazu radarowego był radar ulokowany w dokładnie określonym miejscu, w połowie długości pasa i w pewnej odległości od jego osi, czy też umieszczony w innym miejscu, lub nawet przemieszczający się w określony sposób. Właśnie zaniki obrazu o takim przemieszczaniu się, bądź przełączaniu źródeł obrazu radarowego obszaru mogą świadczyć. <br />Nb. lądującego godzinę wcześniej polskiego Jaka-40 także na kilka minut zgubili. <br /><br />P.S. "żeby go na czas zawrócić" moim zdaniem nie oznacza, jak mógłby ktoś przypuszczać: skierować go na inne lotnisko, ale: w odpowiednim momencie (pozycji) polecić mu wykonać 2-gi "razworot" kręgu nadlotniskowego (MPR 117). A tego raczej nie da się zrobić, nie widząc samolotu na radarze. <br /><br />(open mic.pdf)<br />08:57:24 1-szy Zrozumiałem, odległość Jaka-40 ile?<br />08:57:37 RP 48.<br />08:57:24 RP Nie, tylko na 2-gi go wyprowadzam a potem do podejścia.<br />08:57:34 1-szy (niezr.) daleko jeszcze? (Pytanie prawd. o Iła-76)<br />08:57:37 RP 60.Jerzy Rachowskihttps://www.blogger.com/profile/10865860177279760192noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8792728913662000872.post-76880105944929982832012-04-15T17:03:49.892+02:002012-04-15T17:03:49.892+02:00Jeszcze kilka słów o przedmiotowym monitorze.
Sta...Jeszcze kilka słów o przedmiotowym monitorze. <br />Stałe naniesienie pisakiem rzeki na monitor wskazuje po wyskalowaniu, że monitor obsługuje strefę o promieniu 4,5 – 4,8 km. Takie jego ustawienie sprawia,że strefa obserwacji nie obejmuje żadnego z lotnisk w Smoleńsku, a jedynie kontroluje strefę bezpieczeństwa nad Stanowiskiem Dowodzenia (SD) . To znaczy służy wojskom obrony przeciwlotniczej.<br /><br />Pod koniec lat 70 – tych odbywałem służbę wojskową we Wrocławiu na SD oddalonym o 5 km od lotniska wojskowo – cywilnego wrocławskiego w Rybnicy. Można powiedzieć, że w czasach Układu Warszawskiego struktura infrastruktury tu czy, czy tu była zbieżna . Sądzę także,że przez minione lata nie uległa poważniejszym zmianom. Poza jednym – tam nie wymieniano sprzętu. Dlatego należy wziąć pod uwagę, że zadania kontrolerów na lotnisku smoleńskim w związku z awaryjnością sprzętu przejęło SD w Smoleńsku wykorzystując zainstalowane na tym lotnisku stacje radiolokacyjne.<br />Dlatego powstają pytania :<br />Kto rzeczywiście prowadził nasz samolot ?.<br />Mamy tylko nagrania z TU-154 co wcale nie świadczy o tym, że prowadzili go kontrolerzy na lotnisku spoglądając na monitory przed sobą. Mogli tylko otrzymywać informacje telefoniczne z SD o położeniu TU- 154.<br />Wydaje się, że samolot był prowadzony na ślepo - , mając na względzie awarię zasilania na lotnisku przed lądowaniem uwzględniając opóźnienia w przekazywanych informacjach telefonicznych i zwłoki w podejmowanych decyzjach.<br />Osobiście miałem podobną sytuację w czasie odbywanej służby w Rybnicy. Dość powiedzieć, że aby uruchomić zasilanie awaryjne z agregatu (PAD – 200) i włączenie go do systemu potrzeba było ok 10 min. Dziesięć minut to bardzo dużo czasu. Zakładam, że w tym czasie smoleńskie SD nie miało żadnych danych ze stacji radiolokacyjnych.- tzn było właśnie „ślepe”<br />Z tego też powodu nie ma nagrań z wieży z lotniska smoleńskiego, natomiast jest na pewno nagranie z SD.<br />Wydaje się, że istotną jest ostatnia informacja podana w mediach a która może świadczyć o tym,że jest to komunikat z SD. W komunikacie podano odległość 25 km. Wydaje się, że jest to zasięg stacji wykraczającej poza zakres obserwacji dolotowej do lotniska .<br />Fragment ze stenogramów z wieży, ok. 13 minut przed katastrofą: <br /><br />08:28:27 KL: – Nie przespać go, z kursem 40 idzie, żeby go na czas zawrócić, gdzie on kur..., teraz? <br />08:29:05 KL: – Tak, tak, tak, tak, kur... gdzieś powinien być. <br />08:29:20 KL: – Job twoju mać, wszystko jedno, kur... <br />08:29:31 KL: – Odpowiedział. <br />08:29:34 KL: – Gdzie ten 25 kilometr, jeszcze nie zobaczyłem. <br />08:29:38 A: – Ty go nie widzisz, tak? <br />08:29:48 KL: – Tak, przepadł.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8792728913662000872.post-39011776599460331312012-04-10T16:37:40.233+02:002012-04-10T16:37:40.233+02:00Jeżeli mamy na myśli stanowisko dowodzenia to pseu...Jeżeli mamy na myśli stanowisko dowodzenia to pseudonim „Korsarz” jak najbardziej pasuje. Według umiejscowienia punktu centralnego na wskaźniku stacji radiolokacyjnej ze zdjęcia<br />http://forum.polska.ru/viewtopic.php?f=3&t=3339<br />to „Korsarz” ma namiary 54º 46' 17.07” N, 31º 59' 34,89” EAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8792728913662000872.post-31243125484966355962012-04-10T16:24:00.003+02:002012-04-10T16:24:00.003+02:00Problem polega na tym, że istnieje coś takiego co ...Problem polega na tym, że istnieje coś takiego co nazywa się stanowisko dowodzenia. W Smoleńsku możemy je wyznaczyc na podstawie podglądu na fotografii przedstawiającej wskaźniki stacji radiolokacyjnych. Na pierwszym z lewej strony widać narysowaną na monitorze rzekę przepływającą przez Smoleńsk. Punk centralny monitora to - stanowisko dowodzenia. http://forum.polska.ru/viewtopic.php?f=3&t=3339<br />Dopasujcie sobie do Google Maps.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8792728913662000872.post-79083552316030136302011-02-26T17:58:24.996+01:002011-02-26T17:58:24.996+01:00Nikt tu nie twierdzi, że wojskowe lotniska nie mog...Nikt tu nie twierdzi, że wojskowe lotniska nie mogą mieć kryptonimów, jednak kryptonim odwołujący się do morskiego bandyty, z zasady nie zamierzającego się stosować do międzynarodowego prawa morskiego ma tu moim zdaniem swoją szczególną wymowę. <br />Jeśli chodzi o "wymysł" - nie mam nic przeciwko takiemu określeniu. Każda nowa koncepcja, każde nowe oryginalne ujęcie tematu jest swego rodzaju "wymysłem". A czy uzasadnionym, to już ocenią Czytelnicy. Moim zdaniem na tym etapie jest uzasadniona wystarczająco, zważywszy, że próg pasa startowego można przesuwać o 0.5 - 1,0 km do przodu, w kierunku samolotu, radiolatarnie pokazują sobie, a GPS sobie, ścieżka podejścia podniesiona do 3,2 st. zamiast 2,66 jak w karcie podejścia, a samolot leci kursem magnetycznym z zerową deklinacją magnetyczną. Pan twierdzi, że nie ma czegoś takiego, jak lotnisko o zmiennej geometrii i że wszystko jest tak, jak w dokumentacji lotniska? Ja twierdzę, że jest i że nie ma takiej danej, której można można z całym spokojem zaufać - przynajmniej w odniesieniu do lotniska Smoleńsk Północny. No, może dodałbym do tego jeszcze... moskiewskie Domodiedowo.Jerzy Rachowskihttps://www.blogger.com/profile/10865860177279760192noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8792728913662000872.post-61291107804863842322011-02-26T16:46:15.084+01:002011-02-26T16:46:15.084+01:00bzdura:
Korsarz to kryptonim lotniska - wszystkie ...bzdura:<br />Korsarz to kryptonim lotniska - wszystkie je mają.<br />Nie ma lotnisk "zmiennej geometrii" - to Twój wymysł.Anonymousnoreply@blogger.com