wtorek, 1 kwietnia 2008
Co zostało z programu wyborczego PiS w sprawach UE?
Aby odpowiedzieć na tytułowe pytanie sięgnijmy do programu wyborczego PiS w wyborach parlamentarnych i prezydenckich 2005 oraz w wyborach parlamentarnych 2007.
EUROPA SOLIDARNYCH NARODÓW - Program polityki europejskiej Prawa i Sprawiedliwości, Warszawa czerwiec 2004, s. 15-16
"(...) W sprawie Konstytucji dla Europy musimy zająć jednoznaczne stanowisko. Nie możemy zgodzić się na traktat zmieniający charakter Unii i pozbawiający państwa europejskie kompetencji, bez których trudno wyobrazić sobie ich suwerenność. Nie możemy zgodzić się na antychrześcijańską cenzurę, która uderza w istotę europejskiej kultury i podstawę rządów sprawiedliwego prawa. Nie możemy zgodzić się na degradację Polski i pogorszenie politycznych warunków członkostwa, szczególnie podczas kampanii referendalnej przedstawiano je jako znacznie bardziej korzystne.
Podejmując decyzję w sprawie akceptacji nowego traktatu konstytucyjnego przedstawiamy warunki minimalne, jakie muszą zostać spełnione, by przyjęcie traktatu nie oznaczało osłabienia gospodarczej i politycznej pozycji Polski:
- zachowanie określonej w traktacie nicejskim pozycji Polski w UE;
- potwierdzenie chrześcijańskiego charakteru europejskiej kultury i cywilizacji w preambule do tzw. Konstytucji dla Europy;
- wykreślenie przepisów przyznających prawu europejskiemu pozycję nadrzędną wobec Konstytucji RP;
- utrzymanie zasady jednomyślności w sprawie jakichkolwiek zmian w traktatach Unii Europejskiej;
- nienaruszalność suwerenności Rzeczpospolitej w polityce zagranicznej,
- traktowanie NATO jako podstawowej instytucji gwarantującej bezpieczeństwo Europy;
- zachowanie niezależności – w ramach wspólnego rynku – polskiej polityki gospodarczej wraz z jej niezbędnymi atrybutami;
- usunięcie sprzecznych z zasadą solidarności przywilejów przyznanych w projekcie traktatu obszarowi Niemiec Wschodnich (tereny byłego NRD) lub rozszerzenia ich na wszystkie kraje wyzwolone z komunizmu;
- zachowanie w polityce regionalnej zasady solidarności finansowej przy jednoczesnym oparciu współpracy na partnerstwie władz narodowych i lokalnych bez nadmiernego poszerzania autonomii regionów.
To Naród w referendum musi zadecydować, czy przyjąć nowy traktat konstytucyjny, który w zasadniczy sposób zmieni warunki naszego członkostwa. Decyzję w sprawie terminu referendum powinien podjąć nowo wybrany parlament. Nie można ulec dezinformacji stosowanej przez środowiska lewicowe, której celem jest przedstawienie referendum ratyfikacyjnego jako decyzji w sprawie członkostwa Polski w Unii. Nasza obecność w Unii Europejskiej została już przesądzona i jest niezależna od przyjęcia lub nie nowego traktatu."
* * *
Co zatem zostało z programu wyborczego PiS w sprawach UE, czyli z owych "warunków minimalnych, jakie muszą zostać spełnione, by przyjęcie traktatu nie oznaczało osłabienia gospodarczej i politycznej pozycji Polski"? Odpowiedź brzmi:
NIE ZOSTAŁO NIC!
Za wyjątkiem może ostatniego zdania zacytowanego przez nas fragmentu: "Nasza obecność w Unii Europejskiej została już przesądzona i jest niezależna od przyjęcia lub nie nowego traktatu."
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz