Rafał Gawroński pierwszym oficjalnym więźniem politycznym IV RP – aresztowany z drewnianymi krzyżami naprzeciwko Pałacu Prezydenckiego!
Żródło: Monitor Polski Blog
Jak podał nasz [Monitora Polskiego - przyp. red.] informator, który pełni dyżur obywatelski w obronie Krzyża Prezydenckiego, jeden z najgorliwszych jego obrońców, dziennikarz polonijny Rafał Gawroński został wczoraj (29 lipca) aresztowany naprzeciwko Pałacu Prezydenckiego w momencie gdy obdarowywał drewnianymi krzyżami przechodniów. „Podeszły trzy patrole – policja, WSW, BOR” mówi nasz informator – i go aresztowały rzekomo z paragrafu 212 (o pomówienie). Dziennikarz w momencie aresztowania miał zawieszoną na szyi legitymację dziennikarską chicagowskiej gazety „Kurier Codzienny”. Został przewieziony do aresztu na ul. Wilczą, a następnie gdzieś wywieziony.
Rafał Gawroński w ciągu ostatniego miesiąca był także reporterem niezależnego programu internetowego 11 Minut, w którym w dwóch odcinkach ostro krytykował planowane usunięcie krzyża spod Pałacu Prezydenckiego. Jak sam twierdził, od dłuższego czasu był „na oku służb” – z uwagi na swoją krytyczną postawę wobec rządów PO oraz rodzącego się totalitaryzmu. 15 lipca w trakcie realizacji filmu o historii krzyża w Polsce został na chodniku spisany przez pracownika BOR, który nie podał żadnego powodu poza tym, że to „z uwagi na bezpieczeństwo”.
Widzimy więc na własnych oczach jak z dnia na dzień Polska staje się państwem totalitarnym, gdzie zamyka się ludzi za ich postawę ideologiczną i wypowiadane poglądy. Rodzi to uzasadniony niepokój, gdyż tego typu działania zawsze kończyły się ludobójstwem - „Najpierw palono książki, potem ludzi”…
Należy tu dodać, że w dnu wczorajszym został usunięty krzyż pamiątkowy umieszczony przez delegację Stowarzyszenia Przeciw Bezprawiu pod Sejmem w hołdzie zabitym Prezydentowi RP oraz posłom i senatorom RP. (zob. reportaż).
Dziennikarz otwarcie wypowiadał się, że podejmie stanowcze działania w celu przywrócenia tego symbolu. W swoich wypowiedziach nie krył, że uważa iż katastrofa w Smoleńsku była mordem politycznym i gromadził na to dowody (zob. rozmowa 3 maja na Placu Zamkowym).
Jeśli w ciągu najbliższych kilku – kilkunastu godzin nie podamy nowych informacji, będzie to znaczyło, że również autor niniejszego bloga, Marek Podlecki został aresztowany.
_________________________________
Ze swej strony dodajemy, po zwróceniu uwagi przez Anonimowego Czytelnika, że PRL-owska Wojskowa Służba Wojskowa (WSW), do której zdawała się nawiązywać osoba informująca o przebiegu zdarzenia przed Pałacem Prezydenckim, już nie istnieje ponieważ została rozformowana w 1990 r. W jej miejsce powołana została obecna Żandarmeria Wojskowa (ŻW).
Patrz np.: Centrum Szkolenia Wojskowej Służby Wewnętrznej
(Red.)
Zobacz także:
WOJNA O KRZYŻ - część 1 - 11 Minut 12 lipca 2010 r.
WOJNA O KRZYŻ - częśc 2. OSZOŁOMY CZY POLACY? - 11 Minut, 23 lipca 2010 r.
chciałbym zobaczyć jak ten chicagowski dziennikarz staje w obronie takiej burdy i wstydu w swoim chicago. Mądrala przyjechał do PL i szpanuje. Wszystkich tych zadymiarzy spod krzyża pozamykać. Prawo obowiązuje wszystkich a nie wybranych.
OdpowiedzUsuńWidzę, że lubi Pan mocne słowa, więc chyba się Pan nie obrazi za to, co Panu napiszę.
OdpowiedzUsuńWidzi Pan, demokracja to jest taki frajerski ustrój, że nie tylko nie wsadza do paki za poglądy, ani nie bije w pysk tylko dlatego, że ktoś taki jak Pan, dajmy na to, nie wie nie tylko co to prawo, ale także co to wstyd. Zazwyczaj nawet zezwala wpisywać komentarze, z którymi się nie zgadza i na dodatek jeszcze na nie czasem bezinteresownie odpowiada.
Ciekawi mnie co to znaczy" patrol WSW". Chyba nie chodzi o wojskową służbę wewnętrzną, a jesli tak to zwracam uwagę, ze czegos takiego juz nie ma. Z całym szacunkiem w tak poważnym blogu trzeba zwracac na to uwage a nie mieszac nazw i instytucji i mylic Policję ze Strażą Miejską, żandarmerię zWSW,BOR z ZOMO.Wróg czyha, szczególnie czerwony-miejcie to na uwadze!
OdpowiedzUsuńMa Pan/Pani w zasadzie słuszność. Istotnie, wszelka nieścisłość nie tylko może być wykorzystana przez przeciwnika, ale co gorsza - dodaje do panującego chaosu (dez)informacyjnego swoje kolejne dwa grosze, czego, działając na rzecz rzetelnego informowania Czytelników, zdecydowanie chcielibyśmy uniknąć.
OdpowiedzUsuńNa swoje usprawiedliwienie możemy tylko powiedzieć, że po pierwsze, publikujemy w tym miejscu informację, której sami nie redagowaliśmy i której przeredagowywać po swojemu nie mamy prawa. Po wtóre, wzmianka o WSW występuje w cudzysłowie, jako autentyczne słowa osoby informującej.
Dziękujemy za zwrócenie uwagi i prosimy o dalsze spostrzeżenia. W notatce zamieszczamy stosowny przypis wyjaśniający.