czwartek, 25 listopada 2010

Senator Piotr Ł.J. Andrzejewski o wyroku TK w sprawie Traktatu Lizbońskiego



Media: Panie senatorze, panowie upatrywali nadziei również w tym, Że Trybunał dokona wykładni...

Sen. Andrzejewski: Wydaje się, że oczekiwaliśmy bardziej pogłębionego uzasadnienia tego orzeczenia. Przypomnę, że orzeczenie niemieckiego sądu konstytucyjnego dało dużo głębszą wykładnię. I w tym zakresie nie jestem usatysfakcjonowany, bo pytania postawione przez senatorów wymagały nie tylko przytoczenia treści traktatu jak te, które były już poprzednich orzeczeniach Trybunału Konstytucyjnego, dalej idących, przy akcesji, ale chcielibyśmy usłyszeć o tym, jak dalece ograniczenie prawodawczej roli organu konstytucyjnego, jakim jest Sejm i Senat, jest w kolizji z tym, co stanowi Traktat.

Wydaje mi się, że może w uzasadnieniu pisemnym znajdziemy więcej elementów, niż w uzasadnieniu ustnym.

Media: Tutaj Trybunał wskazał na trzy możliwości: zmianę konstytucji, wpłynięcie na.... próbowanie zmiany tego prawa wspólnotowego, czy też decyzja o wyjściu z Unii. Czy to nie jest taka klauzule, która nam gdzieś tę suwerenność jednak gwarantuje?

Sen. Andrzejewski: To jest klauzula abstrakcyjna. Polska Konstytucja i orzecznictwo dotychczasowe Trybunału Konstytucyjnego mówiło, że my możemy przekazywać... ale m y , w trybie ustawy niektóre kompetencje. Natomiast sama funkcja prawodawcza w tym zakresie, tam, gdzie mamy wspólne z Unią kompetencje wewnętrzne. Przypomnę - to jest około 160 artykułów, tzn. i kultura, i polityka rodzinna, itd. to wszystko są kompetencje dzielone z Unią, a nie przyznane Unii Traktatem, i tam wszędzie rola przejmowania przez Unię nie wymaga - jak stwierdził Trybunał Konstytucyjny - uprzedniej ustawy przekazującej Sejmu i Senatu.

Przypomnę to, co Traktat zawiera i co ustawa, o którą się upominał tutaj kolega Macierewicz, reprezentujący posłów, a która została przytoczona jako uzasadnienie zgodności Traktatu z naszą Konstytucją, a więc coś było na rzeczy. Ta ustawa mówi tylko o informowaniu przez Radę Ministrów Sejmu i Senatu, który może wyrazić opinię. Ustawa a opinia, to są dwie różne rzeczy. Tak, że pozostajemy przy swoich poglądach. Zobaczymy, jak zostanie na piśmie jeszcze przeanalizowane, to postanowił Trybunał Konstytucyjny, natomiast na wiele pytań, postawionych przez senatorów, nie uzyskaliśmy odpowiedzi.

Jeśli mówimy o suwerenności, to wypada przytoczyć słynny sejm niemy z 1717 roku, który też powiedział, że nie ma utraty suwerenności, nawet jeżeli będziemy zależni, kiedy notyfikować nam się będzie, ale ostateczną decyzję będzie zatwierdzał, albo projektował car rosyjski... car Piotr I. I wówczas też można powiedzieć, że suwerennie Sejm polski, aczkolwiek niemy, nie utracił suwerenności. No, troszkę jej utracił, ale z własnej woli. natomiast nie utracił niepodległości.

Media: Poseł Ankwicz powiedział wtedy, że milczenie Polaków oznacza ich zgodę...

Sen. Andrzejewski: No tak, tutaj też... tu jest lepiej, dlatego, ze tutaj przy Traktacie Lizbońskim i przy tej ustawie, która moim zdaniem jest niezgodna z Konstytucją, ale to nie moje zdanie jest decydujące, dla ewentualnego zaskarżenia tej ustawy, którą upominał się kolega Macierewicz, żeby Trybunał ją rozpatrzył, ale trybunał nie rozpatrując, przytoczył jej treść w uzasadnieniu dzisiejszego otoczenia, to jednak mamy do czynienia z postępem, w porównaniu np. z Sejmem niemym z 1717 r., dlatego, że teraz możemy już wyrazić opinię przynajmniej o tych zmianach, projektowanych przez Radę Ministrów, czyli organ wykonawczy, a nie ustawodawczy.

Konstytucja mówi, że Rada Ministrów nie jest organem o przekazywaniu prawodawczym kompetencji Unii, tylko Sejm i Senat.

Tymczasem dzisiaj dowiedzieliśmy się od Trybunału, że to wystarczy, jeżeli Rada Ministrów, przedstawiciel państwa polskiego, będzie jednomyślny w Radzie Europejskiej. To jest pewne novum, modyfikujące konstytucję, które myślę.. Trybunał powiedział: może zmienimy Konstytucję, może będzie odwrotny proces - będziemy zmieniać Konstytucję, pod kątem zmiany art. 10 w zakresie podziału kompetencji. Kompetencje prawodawcze większe, niż ma w tej chwili. Ale póki co, pozostajemy przy swoich poglądach.

dodajdo.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz