piątek, 12 grudnia 2008

List polskich europosłów do prezydenta Vaclava Klausa



Publikacja fragmentów stenogramu ze spotkania prezydenta Czech Vaclava Klausa z europarlamentarzystami pod przewodnictwem Hansa-Gerta Poetteringa na portalu Fronda.pl w informacji Skandal w Pradze ujawniła w całej pełni arogancję takich ludzi jak właśnie Hans-Gert Poettering, Daniel Cohn-Bendit, Martin Schulz, którzy już obecnie, jeszcze przed ratyfikacją Traktatu Lizbońskiego, czują się widać władcami całej Europy.
Przy okazji obnażony został bezlitośnie dominujący w "polskich" mediach skrajnie tendencyjny, manipulacyjny wręcz charakter stylu informowania opinii publicznej. Do tego tematu jeszcze wrócimy. Tymczasem nadszedł do nas z Brukseli list solidarnościowy, jaki wystosowali do prezydenta Vaclava Klausa niektórzy z polskich europarlamentarzystów. Oto jego tekst:




Bruksela, 11.12.2008 roku

Pan Vaclav Klaus
Prezydent Republiki Czeskiej


Panie Prezydencie!

Z ogromnym smutkiem i głębokim zażenowaniem zapoznaliśmy się z zapisem Pańskiego spotkania z przedstawicielami Parlamentu Europejskiego, które miało miejsce 5 grudnia tego roku w Pradze.

Pragniemy oświadczyć, że obecni tam członkowie Parlamentu Europejskiego nie reprezentowali nas i nie przemawiali w naszym imieniu, z wyjątkiem Hanne Dahl z frakcji IND/DEM, która stanęła w Pana obronie. Pragniemy też przekazać Panu Prezydentowi wyrazy nadziei, że wbrew prymitywnym doktrynom i prostackim obyczajom, które dominują dziś Europę, jej przyszłość będzie należała do wolnych i godnych ludzi oraz do wolnych i świadomych swych praw narodów.

Panie Prezydencie! W oczach wielu Europejczyków to właśnie Pan reprezentuje to, co dobre i wielkie we wspólnym dziedzictwie narodów Europy.

Stał się Pan symbolem oporu przeciw neototalitarnym zapędom niektórych przywódców Unii Europejskiej.

Prosimy o przyjęcie wyrazów naszej solidarności oraz najgłębszego szacunku dla Republiki Czeskiej i osobiście dla Pana.

(-) Urszula Krupa
(-) Witold Tomczak
(-) Andrzej Zapałowski
(-) Hanna Foltyn- Kubicka
(-) Zdzisław Podkański


Dziękując naszym europarlamentarzystom za ten szlachetny gest, nie sposób nie zadać sobie pytania: dlaczego ich jest tak mało? Może warto byłoby pozostałym europosłom, którzy się w ten czy inny sposób nie przyłączyli, zadać stosowne pytanie w zbliżającej się kampanii wyborczej do Parlamentu Europejskiego?


dodajdo.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz