piątek, 29 maja 2009

Ted Pike - Musimy uśmiercić H.R. 1913, otwarcie wskazując na ADL, jako autora, zanim nas uśmierci




Ted Pike

Musimy uśmiercić H.R. 1913 otwarcie wskazując na ADL, jako autora



Chrześcijańska konserwatywna Ameryka walczy o swoje przetrwanie, usiłując przeciwstawić się wprowadzeniu w życie federalnego prawa dotyczącego tzw. przestępstw z nienawiści [H.R. 1913]. Autorem tej ustawy jest żydowska Liga Przeciwko Zniesławieniu (Jewish Anti-Defamation League - ADL), ekspozytura żydowskiej organizacji masońskiej B’nai B’rith. Jako taka, ADL jest wrogiem Ameryki i wrogiem prawa do publicznej krytyki. Powinniśmy, gdzie tylko można, występować przeciwko ADL: w domu, w kościele, w pracy, na naszych blogach internetowych, w audycjach radiowych oraz w listach do redakcji mediów publicznych. Wszyscy powinni dowiedzieć się, że poprzez to prawo ADL dąży do zniszczenia wolności słowa na całym świecie i chce właśnie wymusić, by Kongres USA to jak najszybciej uczynił.

Jeżeli publiczna dyskusja na ten temat stanie się dostatecznie głośna, ADL może zostać zmuszona do rezygnacji z dalszego wspierania tego projektu. Wobec powszechnego zwrócenia uwagi i uświadomienia sobie przez chrześcijan i konserwatystów istoty i celów wprowadzenia prawa dot. przestępstw z nienawiści, tzn. planu prześladowania chrześcijan pod tym pretekstem, wielu z nich z pewnością przestanie wiązać się z żydowskimi interesami, w szczególności zaś z Izraelem. Chrześcijanie w Ameryce i na świecie mogą nawet zacząć postrzegać Izrael (włącznie z jego widocznym ramieniem - ADL) jako otwartego wroga chrześcijaństwa i chrześcijańskich wartości.
(patrz: Chrześcijanie Żydzi aresztowani, prześladowani w Izraelu, 18 grudnia 2008 Christian Jews Arrested, Persecuted in Israel”, December 18, 2008, http://www.truthtellers.org)

Dotychczas chrześcijańska Ameryka powstrzymywała agresywne nastawienie Żydów do chrześcijan. W 1998r. żydowscy magnaci przemysłu filmowego z wytwórni MCA sądzili więc, że mogą pozwolić sobie na ostateczne unicestwienie dobrego imienia Chrystusa, nakręcając bluźnierczy film "Ostatnie kuszenie Chrystusa". Pastor Jerry Falwell publicznie ostrzegał, że jeżeli Żydzi będą coraz częściej i dotkliwiej obrażać uczucia chrześcijan, może to spowodować reakcję w postaci wzrostu antysemityzmu.

Oświadczenie Falwella, które dotarło do milionów amerykańskich chrześcijan, podsunęło mi myśl, że nadszedł właściwy moment do napisania broszury "Rzeczywisty powód nakręcenia "Ostatniego kuszenia Chrystusa" (The Real Reason behind the Last Temptation of Christ), która została rozesłana do 192 tys. pastorów protestanckich w Ameryce. Wykazałem w niej, że zawarte w tym filmie szyderstwo z Chrystusa jest odbiciem obrazu Chrystusa zawartym w Talmudzie babilońskim – najważniejszym religijnym i prawnym źródłem dla współczesnego judaizmu. Talmud głosi między innymi, że Chrystus był dzieckiem z nieprawego łoża, szarlatanem, fałszywym prorokiem, kłamcą i głupcem *), który teraz przebywa w piekle, we wrzących ekskrementach (Talmud, Gittin 56 - Gittin 57a).


Spodziewałem się, że po otrzymaniu tej broszury wielu pastorów będzie oskarżać mnie o antysemityzm. Jednak nic takiego się nie stało. Otrzymałem zaledwie sześć krytycznych odpowiedzi natomiast setki zamówień na moją książkę "Izrael - nasze obowiązki, nasze dylematy" (Israel: Our Duty, Our Dilemma) oraz na film "Inny Izrael" (The Other Israel).

12 lat później jeden z prominentnych żydowskich autorytetów w Ameryce oświadczył, że film "Ostatnie kuszenie Chrystusa" to największa katastrofa w stosunkach chrześcijańsko-żydowskich ubiegłego stulecia. Po raz pierwszy poważna liczba działaczy chrześcijańskich w Ameryce zrozumiała, że zamiarem żydowskich mediów była celowa, bezprzykładna desakralizacja imienia i reputacji naszego Zbawiciela. Czy oni zrozumieli to dopiero wskutek krótkie oświadczenia pastora Falwella? Nie. Stało się tak, ponieważ szczegółowo wykazałem rasowe oraz duchowe motywy, jakimi kierowali się twórcy tego bluźnierczego filmu. Bez tej masowej akcji rozsyłania broszury, oraz bez udokumentowanych argumentów w niej zawartych, jedynie niewielu pastorów byłoby w stanie uchwycić judaistyczną inspirację tego obrazu. Oczywiście, zdecydowana większość pastorów nie zorganizowała dotąd żadnej akcji dla upowszechnienia tej swojej wiedzy, ani nie zaczęła ostrzegać swoich parafian przed żydowską supremacją. Tym niemniej, dalsze plany szerzenia antychrześcijańskich bluźnierstw przez Holywood nie mogły być już tak szybko realizowane.

Czy w związku z tym jakiś piorun z nieba uśmiercił we mnie za karę, że ośmieliłem się skrytykować "naród wybrany przez Boga"? Wręcz przeciwnie, skarcenie zła tkwiącego w żydowskich przywódcach przyniosło wiele dobrego. Każdy więc powinien wywrzeć podobną presję na przywódcach żydowskiej Ligi Przeciw Zniesławieniu i doświadczyć tych samych rezultatów. Dlatego też napisałem 9 maja br. artykuł "Kto stoi za Aktem Ochrony Pedofili" (Who’s Behind the ‘Pedophile Protection Act?)

Gdyby prawda zawarta w tym artykule stała się powszechnie znana, podziałałaby ona tak, jak płonąca pochodnia przytknięta do śmietnika, w którym roi się od szczurów. Mogłaby wywołać pożar powszechnej krytyki pod adresem ADL ze strony konserwatywnej prawicy i to zmusiłoby ADL do zaszycia się z powrotem w jej ciemnej norze.

Czy jednak przywódcy konserwatywnych chrześcijan starczy odwagi i wytrwałości, aby podjąć się takiego zadania? Posępne milczenie, panujące wśród nich dotychczas zdaje się odpowiadać na to pytanie przecząco. Lecz jest też wśród nas wielu takich, którzy czują, że mają już niewiele do stracenia i którzy są zdecydowani przeciwdziałać złu. Musimy mówić tak głośno i tak powszechnie, jak tylko to możliwe, szczególnie w tym momencie, kiedy wspomniany projekt aktu prawnego dot. przestępstw spowodowanych nienawiścią zawisa w Senackiej Komisji Ustawodawczej. Jeżeli w tym przełomowym momencie historii ADL znajdzie się w ogniu publicznej krytyki, jako ojciec chrzestny wspomnianego prawa nienawiści, jest wielka szansa, że ADL da sygnał przywódcom demokratów rządzących w Senacie USA, aby projekt ten umarł śmiercią naturalną.

Zwykli ludzie mogą unicestwić wszechwładną żydowską Ligę Przeciw Zniesławieniu

W 1998 r. dziesiątki tysięcy chrześcijan telefonowało i wysyłało listy protestacyjne do wytwórni MCA przeciwko bluźnierczemu filmowi. Żydowscy magnaci filmowi śmiali się z tego. Do wstrzymanie wyświetlania "The Last Temptation" w Ameryce wpłynęła dopiero zdecydowane działanie, polegające na upowszechnianiu prostego, ale bezspornego faktu, że "Za tą zniewagą kryją sią podli Żydzi". ADL i żydowscy magnaci filmowi z Holywood zdali sobie wówczas sprawę, co to dla nich w istocie oznacza i wycofali się.

Było wówczas w mojej mocy powiedzieć głośno wszystkim to, czego nikt nie śmiał wówczas powiedzieć otwarcie. Teraz w waszej mocy jest powiedzieć, jako pastorzy, blogerzy, słuchacze radiowi, itd., abyście dołączyli do mojej akcji i publicznie wskazali na ADL jako rzeczywistych ojców prawa mającego chronić pedofilię i inne zboczenia.

ADL jest częścią mediów zdominowanych przez Żydów, które właśnie teraz blokują jakąkolwiek wzmiankę na temat przygotowywanego prawa przeciwko nienawiści oraz o istniejącym na tym tle kryzysie w Kongresie. Chcą oni wszyscy przepchnąć ten projekt cichaczem, w sekrecie. Tylko wtedy, gdy przezwyciężymy to, co wielebny Billy Graham wobec Prezydenta Richarda Nixona określił jako "żydowskie pęta w mediach", Ameryka będzie miała szanse przetrwania i odrodzenia.

Jeżeli nie powstrzymamy ADL teraz, wkrótce nastąpi erą takiej żydowskiej superpotęgi, że syjonistyczni promotorzy żydowskiej supremacji na świecie nie będą już potrzebowali ani poparcia ze strony konserwatywnych ewangelików, ani nikogo innego. Żydowskie panowanie zakończy fazę stwarzania iluzji rządów prawa, trwającą aż do chwili obecnej i wejdzie w nową fazę - fazę jawnych prześladowań. Zbliża się przewidziany przez Chrystusa czas, kiedy będą zaciągać chrześcijan do synagog i sądów w Jerozolimie, aby ich tam sądzić i skazywać jako antysemickich przestępców nienawiści". (por. Łk 21:12)

Dzisiaj jesteśmy podobni do pasażerów porwanego samolotu Flight 93 nad Pensylwanią. ADL związał i zakneblował naszych pilotów. Tak jak terrorysta trzymający w rękach bombę i grożący, że spowoduje eksplozję, ADL grozi eksplozją swej niszczącej furii przeciwko każdemu, kto odważy się wystąpić przeciw nim, wysadzając w powietrze jego reputację swoim oskarżeniem "Antysemita!". Lecz my już jesteśmy skazani na nieuchronną katastrofę. Co więc jeszcze mamy do stracenia? Jedyna nasza ludzka nadzieja leży jeszcze tylko we wspólnym zaatakowaniu owego terrorysty.

Międzynarodowi żydowscy terroryści z Ligi Przeciwko Zniesławieniu (Anti-Defamation League) przejęli kontrolę nad cywilizacją zachodnią, dążąc do realizacji odwiecznego żydowskiego marzenia o światowej dominacji. Premier Izraela Dawid ben Gurion sformułował ten ich cel w następujący sposób:
"Jerozolima nie jest [tylko] stolicą Izraela i światowego żydostwa; ona aspiruje do pełnienia roli duchowej stolicy świata" (Dawid ben Gurion, Jewish Chronicle. Londyn, 16 grudnia 1949).

"W Jerozolimie Narody Zjednoczone zbudują Świątynię Proroków, która będzie służyła sfederowanej unii wszystkich kontynentów: będzie to siedziba Najwyższego Sądu Ludzkości, rozstrzygającego wszystkie kontrowersje pomiędzy sfederowanymi kontynentami, jak to przewidział prorok Izajasz ‘(David ben Gurion Look Magazine, 16 stycznia 1962)


Rabin Meyer Kahane wyraził ten żydowski cel jeszcze bardziej wprost, niż Ben Gurion:
"Ludzi żydowskich nie można nigdy zniszczyć, a w dniach, które nadejdą oni i ich Bóg Historii objawią się tryumfujący nad głupotą i złem innych narodów. Syjon chce i musi ukazać się jako góra, do której zwrócą się wszystkie inne narody’ (Rabin Meyer Kahane Jewish Press, Brooklyn, Nowy Jork, listopad 1973).


Jezus mówił o nastaniu ery, w którą być może właśnie wkraczamy - o takich czasach, kiedy wszyscy chrześcijanie będą powszechnie znienawidzeni (Mk 13:13), wolność słowa będzie martwą literą, a wszyscy ci, którzy ośmielą się głosić prawdę, zostaną uwięzieni lub zabici. Mówił On, że nadejdzie czas, kiedy "nikomu nie będzie wolno pracować" i zachęcał nas, abyśmy pracowali "dopóki jest jeszcze dzień" (J 9:4).

W dniu naszego Święta Pamięci oddawaliśmy cześć tym wszystkim, którzy - w obronie wolności - rzucali się w wir bitwy, odnosili rany, zostawali kalekami, a nawet oddawali swe życie.

Czy jestem zbytnim optymistą wierząc, że są jeszcze tacy ludzie jak ja, dla których wolność naszych dzieci i wnuków jest ważniejsza niż własne życie lub reputacja? Czy przyłączycie do mnie w publicznej krytyce ADL, wiedząc, że oznacza to podjęcie ryzyka?

Zaryzykujmy więc!

(z ang. tłum. J.R.)

*) Patrz: Noemi Bażanowska, Jezus Żyd w oczach Żydów czyli postać Jezusa w żydowskiej myśli religijno-filozoficznej, literaturze i sztuce

_____________________________

Żródło:
Ted Pike, Kill The Hate Bill By Criticizing The ADL, 26 maja 2009

dodajdo.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz