Zdaję sobie sprawę, że teza o wzmiankowanym zarządzie powierniczym jest w tym miejscu cokolwiek gołosłowna. Trzeba jednak pamiętać, że koncepcje takie pojawiły się już faktycznie w okresie zbliżonym do początku I wojny światowej w postaci planu stworzenia tzw. Judeopolonii. Po drugie - nie można zapominać, że działają od dawna w Polsce i poza nią zinstytucjonalizowane ekspozytury wpływu zainteresowane takim kierunkiem rozwoju sytuacji np. w postaci Fundacji Batorego, czy Instytut Wiedzy o Człowieku w Wiedniu. Wreszcie po trzecie - nie wiemy tak dokładnie - jakie działania już podjęto i będzie podejmować się w przyszłości, ażeby doprowadzić w Polsce do takiego przeciwstawienia sobie jednych Polaków drugim, ażeby stworzyć takie warunki do rozpadu państwa, jakie obserwujemy dzisiaj na Ukrainie.
Na Ukrainie mamy do czynieniaz rozbieżnością interesów zachodnich i wschodnich prowincji. Pozatym jest tambadzo liczebna mniejszość rosyjska więc sytuacja jest calkowicie neprzystawalna. Ta judeopolonia to niezły żart - coś równie bzdurnego jak "protokoły mędrców syjonu".
Federacja Wschodnioeuropejska (niem. Osteuropäischer Staatenbund[1]) – projekt polityczny sformułowany przez środowisko niemieckich Żydów syjonistów, przedstawiony przez Maxa Bodenheimera mający na celu utworzenie przez Niemcy organizmu politycznego na ziemiach zaboru rosyjskiego po spodziewanym zwycięstwie w I wojnie światowej, w ramach zamierzonego przez nich tworzenia Mitteleuropy.
W sierpniu 1914 r. Max Bodenheimer zgłosił władzom niemieckim koncepcję utworzenia państwa, obejmującego swym zasięgiem przeważające obszary Polski przedrozbiorowej. Leżąca między Bałtykiem a Morzem Czarnym Federacja miała stanowić kordon sanitarny między Niemcami a Rosją. Choć teoretycznie wszystkie grupy etniczne Federacji miały mieć zapewnioną autonomię, Bodenheimer dodał, iż Polacy (8 milionów) mieli być „zrównoważeni” przez inne narody – Ukraińców (4 miliony), Białorusinów (4 miliony) oraz Litwinów, Łotyszów i Estończyków (3,5 miliona). Żydzi (6 milionów) oraz Niemcy (1,8 miliona) mieli mieć głos rozstrzygający („przechylać szale wagi”)[2].
Bodenheim zyskał początkowo poparcie grupy działaczy syjonistycznych w Berlinie i założył z nimi 17 sierpnia 1914 Komitet Wyzwolenia Żydów Rosyjskich (Komitee zur Befreiung der russischen Juden)[3].
Inicjatywa spotkała się początkowo z dobrym przyjęciem ze strony władz w Berlinie, wkrótce jednak okazało się, że Niemcy nie podchodzą do propozycji poważnie. Od Ministerstwa Spraw Zagranicznych kontakty z Bodenheimerem przejął Sztab Generalny i referent polityczny do spraw wschodnich Bogdan Hutten-Czapski, który miał za zadanie wspomaganie ewentualnego powstania antyrosyjskiego. Bez porozumienia z Bodenheimerem Hutten-Czapski przygotował ulotki wzywające Żydów zaboru rosyjskiego do powstania przeciw Rosjanom[4]. Koncepcja ostatecznie nie uzyskała poparcia Niemiec, które były bardziej zainteresowane utworzeniem w regionie marionetkowych państw pod zarządem czysto niemieckim (zob. Mitteleuropa).
Kontakty Komitetu z władzami w Berlinie były przedmiotem ostrych sporów wewnątrz ruchu syjonistycznego. Wobec wzrastającej krytyki Max Bodenheimer został zmuszony do ustąpienia z funkcji pełnionej w Żydowskim Funduszu Narodowym.
W jedynym, jak dotąd, polskim opracowaniu książkowym[5] poświęconym temu projektowi politycznemu, jego autor dr Andrzej Leszek Szcześniak użył określenia „Judeopolonia”. (koniec cytatu)
P.S. W przeciwieństwie do tzw. "potokołów mędrców syjonu", nie udało się jakoś dotąd nikomu przypisać autorstwa projektu Federacji Wschodnioeuropejskiej carskiej ochranie.
Polecam także: Shimon Peres patrzy na Dniepr, a widzi... Jordan http://suwerennosc.blogspot.com/2014/02/shimon-peres-patrzy-na-dniepr-widzi.html
to kondominium to zgoda - ale z tym Żydowskim zarządem... bez jaj.
OdpowiedzUsuńZdaję sobie sprawę, że teza o wzmiankowanym zarządzie powierniczym jest w tym miejscu cokolwiek gołosłowna. Trzeba jednak pamiętać, że koncepcje takie pojawiły się już faktycznie w okresie zbliżonym do początku I wojny światowej w postaci planu stworzenia tzw. Judeopolonii. Po drugie - nie można zapominać, że działają od dawna w Polsce i poza nią zinstytucjonalizowane ekspozytury wpływu zainteresowane takim kierunkiem rozwoju sytuacji np. w postaci Fundacji Batorego, czy Instytut Wiedzy o Człowieku w Wiedniu. Wreszcie po trzecie - nie wiemy tak dokładnie - jakie działania już podjęto i będzie podejmować się w przyszłości, ażeby doprowadzić w Polsce do takiego przeciwstawienia sobie jednych Polaków drugim, ażeby stworzyć takie warunki do rozpadu państwa, jakie obserwujemy dzisiaj na Ukrainie.
OdpowiedzUsuńNa Ukrainie mamy do czynieniaz rozbieżnością interesów zachodnich i wschodnich prowincji. Pozatym jest tambadzo liczebna mniejszość rosyjska więc sytuacja jest calkowicie neprzystawalna.
OdpowiedzUsuńTa judeopolonia to niezły żart - coś równie bzdurnego jak "protokoły mędrców syjonu".
Cytuję z Wikipedia:
OdpowiedzUsuńFederacja Wschodnioeuropejska
http://pl.wikipedia.org/wiki/Federacja_Wschodnioeuropejska
Federacja Wschodnioeuropejska (niem. Osteuropäischer Staatenbund[1]) – projekt polityczny sformułowany przez środowisko niemieckich Żydów syjonistów, przedstawiony przez Maxa Bodenheimera mający na celu utworzenie przez Niemcy organizmu politycznego na ziemiach zaboru rosyjskiego po spodziewanym zwycięstwie w I wojnie światowej, w ramach zamierzonego przez nich tworzenia Mitteleuropy.
W sierpniu 1914 r. Max Bodenheimer zgłosił władzom niemieckim koncepcję utworzenia państwa, obejmującego swym zasięgiem przeważające obszary Polski przedrozbiorowej. Leżąca między Bałtykiem a Morzem Czarnym Federacja miała stanowić kordon sanitarny między Niemcami a Rosją. Choć teoretycznie wszystkie grupy etniczne Federacji miały mieć zapewnioną autonomię, Bodenheimer dodał, iż Polacy (8 milionów) mieli być „zrównoważeni” przez inne narody – Ukraińców (4 miliony), Białorusinów (4 miliony) oraz Litwinów, Łotyszów i Estończyków (3,5 miliona). Żydzi (6 milionów) oraz Niemcy (1,8 miliona) mieli mieć głos rozstrzygający („przechylać szale wagi”)[2].
Bodenheim zyskał początkowo poparcie grupy działaczy syjonistycznych w Berlinie i założył z nimi 17 sierpnia 1914 Komitet Wyzwolenia Żydów Rosyjskich (Komitee zur Befreiung der russischen Juden)[3].
Inicjatywa spotkała się początkowo z dobrym przyjęciem ze strony władz w Berlinie, wkrótce jednak okazało się, że Niemcy nie podchodzą do propozycji poważnie. Od Ministerstwa Spraw Zagranicznych kontakty z Bodenheimerem przejął Sztab Generalny i referent polityczny do spraw wschodnich Bogdan Hutten-Czapski, który miał za zadanie wspomaganie ewentualnego powstania antyrosyjskiego. Bez porozumienia z Bodenheimerem Hutten-Czapski przygotował ulotki wzywające Żydów zaboru rosyjskiego do powstania przeciw Rosjanom[4]. Koncepcja ostatecznie nie uzyskała poparcia Niemiec, które były bardziej zainteresowane utworzeniem w regionie marionetkowych państw pod zarządem czysto niemieckim (zob. Mitteleuropa).
Kontakty Komitetu z władzami w Berlinie były przedmiotem ostrych sporów wewnątrz ruchu syjonistycznego. Wobec wzrastającej krytyki Max Bodenheimer został zmuszony do ustąpienia z funkcji pełnionej w Żydowskim Funduszu Narodowym.
W jedynym, jak dotąd, polskim opracowaniu książkowym[5] poświęconym temu projektowi politycznemu, jego autor dr Andrzej Leszek Szcześniak użył określenia „Judeopolonia”.
(koniec cytatu)
P.S. W przeciwieństwie do tzw. "potokołów mędrców syjonu", nie udało się jakoś dotąd nikomu przypisać autorstwa projektu Federacji Wschodnioeuropejskiej carskiej ochranie.
Polecam także:
Shimon Peres patrzy na Dniepr, a widzi... Jordan
http://suwerennosc.blogspot.com/2014/02/shimon-peres-patrzy-na-dniepr-widzi.html