Zacznijmy od faktów. Jak wynika z zamieszczonego poniżej materiału filmowego na YouTube, 26 września telewizyjny kanał BBC News informował o nowym planie ratunkowym dla Grecji, który zakładałby podniesienie funduszu gwarancyjnego do poziomu 2000 mld euro, z równoczesnym umorzeniem połowy greckiego zadłużenia.
Zaproszony do udziału w programie Alessio Rastani, broker giełdowy komentuje w sposób następujący:
Szokujący wywiad z maklerem Alessio Rastani w BBC - 26 IX 2011 [Napisy PL]
(Z uwagi na to, że część napisów zmienia się zbyt szybko, a ponadto wysoka jakość obrazu wymaga do prawidłowego odtworzenia także wyższej jakości sprzętu komputerowego i szybkiego internetu, swoim zwyczajem zamieszczamy poniżej transkrypcję materiału filmowego.)
Alessio Rastani, mówiąc o nowym planie ratunkowym dla Grecji, stwierdza:
A.R.: Jestem w pełni przekonany, że ten konkretny plan ratunkowy, nie ma znaczenia, ile pieniędzy w niego włożą. To i tak nie zadziała, ponieważ problem ten nie może być rozwiązany. Jestem przekonany, że euro upadnie, i to bardzo mocno, ponieważ rynki są w tej chwili rządzone przez strach. Inwestorzy, duże pieniądze, inteligentne pieniądze... mówię o dużych funduszach hedgingowych, instytucjach, oni po prostu wiedzą, że rynek jest spalony. Wiedzą, że rynek jest skończony. Euro ich w ogóle nie obchodzi. Przenoszą pieniądze w bezpieczniejsze aktywa, takie jak bony skarbowe, obligacje i dolary, więc to nie zadziała. Wciąż słyszymy, że cokolwiek politycy sugerują, są to pobożne życzenia, i nie jest to dobre. Czy mógłbyś wypunktować, co by uszczęśliwiło inwestorów i zwiększyło ich zaufanie? To trudne pytanie. Dla mnie osobiście nie ma to znaczenia. Ja jestem brokerem - nie obchodzą mnie takie rzeczy. Jeżeli widzę okazję do zarobienia pieniędzy, to ją wykorzystuję. Dla większości maklerów nie chodzi o... nie obchodzi nas, jak oni naprawią ekonomię, całą tę sytuację. Naszym zadaniem jest na tym zarobić. Muszę przyznać się, że za każdym razem, kiedy kładę się spać, śni mi się kolejna recesja, taka chwila.
Dlaczego? Dlatego, że ludzie chyba nie pamiętają, że podczas depresji w latach 30. nie chodziło tylko o upadek rynków. W tym czasie byli ludzie przygotowani na to, by zarobić na tym pieniądze, nie chodziło tylko o upadek rynków. I uważam, że każdy może to zrobić, nie tylko elity, ale każdy może zarobić, to jest okazja, gdy rynek upada, gdy euro i giełda upadają, jeżeli wiesz, co zrobić, jeżeli masz właściwy plan, możesz na tym sporo zarobić, Na przykład... strategia hedgingowa jako jedno, następnie inwestycje w obligacje skarbowe, tego typu rzeczy.
BBCNews: Jeżeli widzisz ludzi wokół mnie, którym opadły szczęki, gdy usłyszeli to, co teraz powiedziałeś... doceniamy twoje kalkulacje, ale one nie pomagają nam pozostałym, prawda? Ani też całej strefie euro.
A.R.: Chciałbym powiedzieć wszystkim, którzy to teraz oglądają: ten kryzys jest jak rak. Jeżeli będziesz tylko czekać i myśleć, że to przejdzie, to ten kryzys tak jak rak będzie tylko rósł i wtedy będzie za późno. Teraz nie jest czas na pobożne życzenia, że rząd wszystko naprawi. Rządy nie rządzą światem. Goldman Sachs rządzi światem. Goldman Sachs nie dba o ten pakiet ratunkowy, tak samo jak nie dbają wielkie fundusze inwestycyjne. Więc tak naprawdę to chcę powiedzieć ludziom, chcę im pomóc, ludzi mogą zarobić na tym kryzysie, nie tylko maklerzy. Muszą tylko nauczyć się, jak zarabiać pieniądze w czasie upadku rynku. Po pierwsze ludzie powinni chronić swoje aktywa, chronić to, co mają, ponieważ moje przewidywania mówią, że za niespełna 12 miesięcy oszczędności milionów ludzi po prostu znikną i to jest dopiero początek. Więc powiedziałbym: przygotujcie się i działajcie teraz. Największym ryzykiem, jakie ludzie mogą podjąć, to nierobienie nic.
W reakcji na powyższy komentarz w internecie rozgorzały dyskusje na temat osoby Alessio Rastani'ego. W serwisie społecznościowym Twitter, a także w serwisie Huffington Post pojawiły się doniesienia, jakoby Rastani to oszust, który należy do tajemniczo brzmiącej grupy Yes Men i ma niewiele wspólnego z biznesem. ("Światem rządzi Goldman Sachs", Parkiet.com ).
Nasza opinia
Dopóki Alessio Rastani działa w zgodzie z obowiązującym prawem i nie udowodniono mu działalności przestępczej, dopóty nie może być nazywany przestępcą. Jego publiczne wyznanie, że śni o chwili, kiedy nadarzy się sposobność niebywałego zgodnego z prawem wzbogacenia się może być szokujące, jednak nie uprawnia do postawienia mu zarzutów o charakterze kryminalnym.
Odrębną natomiast kwestią jest, do jakiego stopnia obowiązujące prawo chroni praworządność i mienie obywateli, dopuszczając (legalizując) zarazem:
- złodziejską lichwę
- oszukańcze omijanie przez banki obowiązku utrzymania funduszy rezerwowych w ramach generowania tzw. swaps, nazywanych później toksycznymi papierami wartościowymi.
- spekulacji na stabilność określonych walut (gospodarek).
- złodziejski system wspólnej waluty euro, nadzwyczaj korzystny dla nielicznych państw strefy euro, strukturalnych beneficjentów, czyniący zarazem z państw słabszych gospodarczo wiecznych dłużników po prostu skazanych prędzej czy później na bankructwo, bądź systematyczną degradację ekonomiczno-kulturową bez bankructwa, (co zresztą na jedno wychodzi).
Gdyby więc chciało się nazwać Alessio Rastani'ego oszustem, trzeba by nazwać oszustami cały szereg instytucji finansowych jak wspomniany Goldman-Sachs oraz otaczanych powszechnym szacunkiem rządów państw europejskich, o niejednokrotnie wybitnych osiągnięciach ekonomiczno-finansowych, z Unią Europejską włącznie. Alessio Rastani jest zaledwie wizytówką dzisiejszego legalnego stanu rzeczy. A ten stan rzeczy jest taki, że istotnie wystarczy chwila paniki na rynku, aby wszystko padło, jak kostki domina. Gdyż to załamanie jest do dłuższego czasu w budowane w system. Na razie system ten jakoś funkcjonuje, balansując na granicy paniki i braku paniki (zwanego stabilnością rynku), łudząc się jak gdyby, że jest do uniknięcia to, co z powodów strukturalnych jest po prostu nie do unikniknięcia.
Jest dość prawdopodobne, iż w jakiś sposób Rastani dowiedział się swoimi kanałami, albo wydedukował na podstawie dostępnych sobie danych, na co grają najważniejsi aktorzy na finansowej scenie świata i postanowił "właściwie" rozegrać swoją strategię hedgingową - dlaczego miałby być gorszy, niż dajmy na to Goldman Sachs? Co za różnica, czy krach nastąpi na sygnał dany przez Goldmana Sachsa, czy przez Alessio Rastani'ego?
W skrócie zatem Alessio Rastani mówi mniej więcej tak:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz