Na pół godziny przed przylotem polskiego TU-154 do Smoleńska dowódca lotów ppłk Paweł Waleriewicz Plusnin (RP - ros. rukowoditiel poliotow) opowiada, a właściwie przypomina, znajdującej się na wieży niezidentyfikowanej osobie (Anonim) następującą historyjkę:
09:59:41 Anonim Ja nie myślałem, ja widziałem, jak (niezr.) myślałem (niezr.) normalnie (niezr.)
10:00:15 RP Wtedy też on leciał do Mińska na zapasowe [lotnisko], tak? Wtedy w Mińsku by wylądował (niezr.)?
10:02:53 RP Dobrze, że ja jego nie zacząłem wyprowadzać na prowadzącą, tylko od razu na drugi [krąg] przy lądowaniu.
10:03:02 RP Aleśmy się z nim naje...li, zanim go nie odprawiliśmy, niby to normalnie, na zapasowe (śmiech).
10:03:23 RP Już, już zniżał się i (niezr.)
10:03::23 RP i wtedy nadeszła taka gęsta mgła.
_________________________
Źródło:
MAK, Записи открытого микрофона
P.S.
10 kwietnia 2010 r. w świetle zachodzącego słońca na północno-zachodniej części nieboskłonu dał się widzieć taki oto obraz. Należy przy tym pamiętać, iż tego dnia wiał wiatr południowo-wschodni (140 st.) o szybkości, przy ziemi, 2 m/sek. To niecodzienne zjawisko zarejestrowała rosyjska telewizja.
Patrz także:
ТМС-65 - producent smoleńskiej mgły?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz