poniedziałek, 2 grudnia 2013

Bogdan Czajkowski: Apel o masowe współdziałanie na rzecz referendum w sprawie Traktatu Lizbońskiego (12.03.2008)



Apel Bogdana Czajkowskiego - jednego z liderów strajku studenckiego na Politechnice Warszawskiej w marcu 1968 roku - o masowe współdziałanie Polaków na rzecz referendum ogólnokrajowego w sprawie ratyfikacji tzw. Traktatu Lizbońskiego, odczytany przez Stanisława Michalkiewicza 12 marca 2008 pod Sejmem RP podczas manifestacji przeciwko ratyfikacji przez PO-PiS-SLD-PSL Traktatu Lizbońskiego *).
Tym wszystkim zwłaszcza, którzy mają krótką pamięć, przypominamy, że podczas głosowania w dniu 1 kwietnia 2008 pozostające ówcześnie w opozycji ugrupowanie parlamentarne Prawo i Sprawiedliwość pod kierunkiem Jarosława Kaczyńskiego, sprzeniewierzając się swojemu programowi wyborczemu i publicznym oświadczeniom swoich przywódców, dostarczyło rządzącej większości na srebrnej tacy ok. 9 głosów brakujących do wymaganej większości kwalifikowanej, aby ten haniebny, zdradziecki traktat ratyfikować, BEZ  JEGO PRZECZYTANIA**), jak również 80 dalszych głosów poparcia dla tego traktatu, przy sprzeciwie zaledwie 56 posłów tego ugrupowania. (Wyniki głosowania: TUTAJ).
Nb. nie powinno być już dla nikogo dziwne, gdy dotychczas ostentacyjnie patriotyczne kierownictwo PiS wycofuje się nagle z udziału w dorocznym Marszu Niepodległości 11 listopada, w Święto Niepodległości Polski: wszak są to w znacznej mierze, jeśli nie przede wszystkim, ci, którzy osobiście do faktycznej likwidacji niepodległości Rzeczypospolitej przyłożyli rękę poprzez głosowanie za Traktatem z Lizbony w Sejmie w dniu 1 kwietnia 2008 r. (Red)
.


Bogdan Czajkowski

Apel o masowe współdziałanie na rzecz referendum w sprawie Traktatu Lizbońskiego (12.03.2008)


SZANOWNI PAŃSTWO!

Nieusuwalne przeszkody nie pozwalają mi dołączyć do naszej demonstracji, w dniu dzisiejszym. Całym sercem jestem jednak z Wami i serdecznie pozdrawiam Was wszystkich, którzy zechcieliście zadać sobie ten trud i zgromadzić się pod obradującym właśnie Sejmem. Bo jak powiedział - już dawno - pewien roztropny Brytyjczyk: "Gdy parlament obraduje, żaden obywatel nie powinien czuć się bezpiecznym...".

I Wy doświadczcie tego zagrożenia, bo w takiej właśnie sytuacji - jakby żywcem zaczerpniętej z owego cytatu - przyszło nam zgromadzić się na tym miejscu. Oby nasz gromki głos przeniknął przez mury i dotarł do reprezentantów Narodu, którzy - w tak fundamentalnej sprawie - ośmielają się decydować ponad głową Suwerena, którym jest wyłącznie Naród. Jeżeli bowiem Konstytucja RP została przyjęta na drodze Referendum to i owa "Konstytucja Eurokołchozu" - dla niepoznaki nazwana Traktatem Reformującym - podważająca prymat Konstytucji Rzeczpospolitej, musi być przyjęta - lub odrzucona - w ten sam sposób!

KATEGORYCZNIE WIĘC DOMAGAMY SIĘ ROZPISANIA REFERENDUM W SPRAWIE RATYFIKACJI TRAKTATU Z LIZBONY!!

Tym bardziej należy docenić Wasz trud, że nasze starania wyglądają na beznadziejne, wobec zmowy elit. Jednak - SURSUM CORDA! - NIE WSZYSTKO JEST JESZCZE STRACONE!
Piłka jest nadal w grze, dopóki Pan Prezydent Rzeczpospolitej nie złożył swojego podpisu, pod dokumentem ratyfikującym ów groźny dla Polski traktat.

Mamy więc jeszcze trochę czasu. Organizujmy się nadal. Niech nas będzie więcej i więcej.

PROPONUJĘ PODJĘCIE OGÓLNOPOLSKIEJ AKCJI, POLEGAJĄCEJ NA MASOWYM WYSYŁANIU SMS-ÓW DO ZNIECHĘCONYCH JUŻ WSPÓŁOBYWATELI. OBY SIĘ PRZEBUDZILI I DOŁĄCZYLI DO NAS!

Do Pana Prezydenta zaś - za Waszym pośrednictwem - apeluję, aby wsłuchał się w głos Narodu, który go wybrał. Referendum bowiem nie krzywdzi nikogo z obywateli! Niech wsłucha się także w głos Powstańców Warszawy, którzy polegli za Niepodległość Polski, a którym wybudował Muzeum. Jeśli bowiem dojdzie do najgorszego, czego się obawiamy - a stoimy przed pierwszym krokiem na drodze do utraty Niepodległości - wówczas zapisze się w historii jako ostatni Prezydent Niepodległej Polski. Niech Bóg zachowa go od tej Hańby! I wszystkich posłów, którzy właśnie obradują w Sejmie!

Ten właśnie krótki apel do Pana Prezydenta, zamierzałem wygłosić kilka dni temu, w Pałacu Prezydenckim, jako uzasadnienie mojej decyzji o odmowie przyjęcia Krzyża Oficerskiego Polonia Restituta, którym zostałem odznaczony. Odmówiłem, bo noszę w sercu obawę, że przyjąłbym odznaczenie, które w niedługim czasie może mieć całkiem inne zawołanie: "POLONIA FINITA"!

Chciałbym tu zadeklarować, że jeśli dojdzie do referendum, wówczas z radością - i pokorą - przyjmę to niezwykle zaszczytne wyróżnienie, na które - być może - nawet nie zasłużyłem...

Jeszcze raz wszystkich pozdrawiam, dziękując za przybycie.

Niechaj nas Bóg wspiera, błogosławiąc naszym wysiłkom!


Z wyrazami wielkiego szacunku

Bogdan Czajkowski


*) Stanisław Żółtek: Informacja o przebiegu manifestacji UPR przed Sejmem w dniu 12 marca 2008r.
poznanski.upr.org.pl, 2008-03-12
**)Duński europarlamentarzysta ujawnia prawdę o Traktacie Reformującym




dodajdo.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz