piątek, 16 maja 2008

Ks. prof. Mieczysław A. Krąpiec o suwerenności narodów i państw

.

Ks. Prof. Mieczysław Albert Krąpiec    

Wypowiedź na Zamku Królewskim w Warszawie 14 lipca 1988 w czasie spotkania Michaiła Gorbaczowa z intelektualistami polskimi i radzieckimi

Panie sekretarzu generalny, panie przewodniczący Rady Państwa.

Współczesna, żywo dyskutowana problematyka praw człowieka, suwerenności narodów i państw, ma swoje historyczne i merytoryczne sformułowania w polskiej kulturze, tak w okresie średniowiecza, jak i dzisiaj. Sam problem ograniczenia suwerenności państwowej i narodowej, powiązany ostatnio ze słynną doktryną Breżniewa, pojawił się w historii Polski i Europy już w średniowieczu, w postaci słynnego sporu z Zakonem Krzyżackim, którego ideologią było nawracanie nawet siłą i mieczem ludów pogańskich na chrześcijaństwo.

Krzyżacy, sprowadzeni na ziemie polskie dla obrony przed najazdami plemion pruskich, zmienili doktrynę obrony w doktrynę agresji. I wówczas rektor Akademii Krakowskiej, Paweł Włodkowic, na soborze w Konstancji na początku XV wieku opracował i uzasadnił doktrynę o suwerenności narodów i państw. Jako niemoralną i błędną ogłosił doktrynę ograniczającą suwerenność narodów nawet w imię najwyższych wówczas ideałów szerzenia chrześcijaństwa nawracania nań mieczem i siłą.

Od tego czasu w świadomości Polaków zawsze budziła sprzeciw doktryna ograniczania suwerenności w imię jakichkolwiek, nawet najszczytniejszych ideałów. Powstała jeszcze w średniowieczu koncepcja suwerenności państw i narodów zyskuje dzisiaj swe pogłębione teoretyczne uzasadnienie w uznaniu suwerenności człowieka, osoby ludzkiej.

Ta ludzka osoba jest pierwszym suwerenem, pierwszym podmiotem praw ludzkich i obowiązków przez to, że tylko człowiek swoim poznaniem i swoją miłością może ogarnąć siebie, świat i wszystko to, co go otacza, i dokonać aktów decyzji. Suwerenna decyzja człowieka jest ostateczną podstawą suwerennych decyzji państwa. Tak jak ludzka osoba nie może się stać tylko rzeczą i traktowaną być tylko jako rzecz i przedmiot decyzji silniejszego, bo zawsze jest żywym podmiotem, suwerenem, tak też państwo organizując obywateli w suwerenne społeczeństwo nie może stać się tylko przedmiotem decyzji silniejszego, bo jest podmiotem i suwerenem w stosunku do własnych decyzji i praw.

Tak tę sprawę widzieliśmy w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, gdzie przed laty dyskutowaliśmy o tym z kolegami, w tym także z profesorem Karolem Wojtyłą, naszym dawnym kolegą, dzisiaj papieżem Janem Pawłem II. I właśnie dzisiaj Jan Paweł II w swym powszechnym nauczaniu nieustannie podkreśla suwerenność i podmiotowość osoby ludzkiej, prawa człowieka, jego godność jako podmiotu, jako celu, a nie środka wszystkich ludzkich działań. Wypowiedzi pana sekretarza generalnego Michaiła Gorbaczowa zdają się współbrzmieć z koncepcją podmiotowości człowieka, narodów i państw – wówczas. Gdy podkreśla partnerstwo w decyzjach i rozwiązaniach różnych spraw. Gdyby to było specjalnie jeszcze jakoś potwierdzone, to ludzkość poczułaby się bezpieczniejsza.

Krąpiec, Mieczysław Albert, Suwerenność – czyja?, Dzieła XVI, Redakcja Wydawnictw Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, Lublin 1996. s. 241-242.
dodajdo.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz