niedziela, 7 lutego 2010

Nowa szata MSWiA, czyli Witajcie w EuroSowchozie, "gdzie taką wolnością oddycha człowiek"!



Monitorowanie treści rasistowskich ksenofobicznych i antysemickich w polskiej prasie (plik PDF - 1MB). Taki raport został przygotowany przez "niezależnych ekspertów" z Poznańskiego Centrum Praw Człowieka Instytutu Nauk Prawnych Polskiej Akademii Nauk na zlecenie Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji i opublikowany w internetowej domenie MSWiA. http://www.mswia.gov.pl/portal/pl/100/208/Dokumenty.html
(patrz: Postscriptum)

Autorzy raportu, prof. dr hab. Roman Wieruszewski, mgr Aleksandra Gliszczyńska, mgr Katarzyna Sękowska-Kozłowska, przychylnie oceniają w tym dokumencie przygotowywaną przez Ministerstwo Sprawiedliwości nowelizację kodeksu karnego.
'' W świetle proponowanych zmian art. 256 k.k. uzyskałby brzmienie:
„Art. 256. § 1. Kto publicznie propaguje faszystowską, komunistyczną lub inną totalitarną ideologię lub faszystowski, komunistyczny lub inny totalitarny ustrój państwa lub nawołuje do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
§ 2. Tej samej karze podlega, kto w celu rozpowszechniania, sporządza, gromadzi, przechowuje, przewozi, przenosi lub przesyła pismo, druk, nagranie, film lub inny przedmiot zawierający treść określoną w § 1.
§ 3. W razie skazania za przestępstwo określone w § 1 lub 2, sąd orzeka przepadek przedmiotów, które służyły lub były przeznaczone do popełnienia przestępstwa, chociażby nie stanowiły własności sprawcy.” ''


W porównaniu z aktualnie obowiązującym art. 256 dodane został w par. 1 zakaz głoszenia "faszystowskiej, komunistycznej lub innej totalitarnej ideologii", oraz dokonano podwyższenia maksymalnej kary z 2 lat do 3 lat, natomiast par. 2 i 3 są zupełnie nowe, umożliwiając znaczne rozszerzenie zarówno kręgu osób, które można podciągnąć pod to samo przestępstwo, jak również znacząco rozszerzyć dolegliwość wymierzanej kary.

Na uwagę zasługuje również fakt, że dotąd w całym Kodeksie karnym sąd MÓGŁ, ale nie musiał w pewnych nielicznych przypadkach, jak w art 140. orzekać "przepadku przedmiotów, które służyły lub były przeznaczone do popełnienia przestępstwa, chociażby nie stanowiły własności sprawcy". Po przyjęciu propozycji nowelizacji Kodeksu karnego autorstwa Ministerstwa Sprawiedliwości i Poznańskiego Centrum Praw Człowieka Instytutu Nauk Prawnych PAN - w razie orzeczenia winy, sąd MUSI.

"Niezależni" autorzy raportu idą jednak jeszcze dalej, niż proponuje Ministerstwo Sprawiedliwości, bowiem chcieliby tą samą modyfikacją objąć art. 257 k.k. Piszą bowiem:
"Jednocześnie należy wskazać, ze względu na wyniki dotychczasowego monitoringu (który wśród wypowiedzi kwalifikujących się do ścigania karnego wykazał przede wszystkim występowanie treści wypełniające znamiona czynu zabronionego
opisanego w art. 257 k.k.), iż podobna regulacja, penalizująca dokonywanie w celu rozpowszechniania: sporządzanie, gromadzenie, przechowywanie, przewożenie, przenoszenie lub przesyłanie pisma, druku, nagrania, filmu lub innego przedmiotu zawierającego treści określone w art. 257 § 1 k.k. byłaby wskazana w odniesieniu do art. 257 k.k. Uzupełnienie projektu zmiany k.k. w zakresie wymienionych artykułów stanowiłoby również realizację zaleceń ogólnych ECRI w zakresie przeciwdziałania rozpowszechnianiu „mowy nienawiści”, jak również zaleceń ECRI sformułowanych w dotychczasowych raportów dotyczących Polski."


Stróżom politycznej europoprawności z Poznańskiego Centrum Praw Człowieka Instytutu Nauk Prawnych Polskiej Akademii Nauk nie spodobały się m.in. następujące "ksenofobiczne" sformułowania, mogące ich zdaniem zasługiwać na karę więzienia do lat 3 i na obligatoryjny "przepadek przedmiotów, które służyły lub były przeznaczone do popełnienia przestępstwa, chociażby nie stanowiły własności sprawcy":
„Zapisanie w K[arcie] P[raw] P[odstawowych] „koncertu roszczeń” niebywale kosztownych w przypadku ich realizacji, (…) stwarza więc najsilniejszym włodarzom politycznym UE prawny instrument politycznego szantażu wobec słabszych prowincji”

(…) Powszechnie wiadomo bowiem, że po Anschlussie czyli po 1 maja 2004 roku, ok. 80 proc. obowiązującego u nas prawa ustalane jest w Brukseli, zaś nasi Mężykowie stanu jedynie opowiadają to własnymi słowami (…).”

„w Polsce prasa żydowska, niemiecka oraz nie zlustrowani dziennikarze taktownie milczą o zbliżającej się dacie 13 grudnia, kiedy to powstanie nowe państwo – Unia Europejska, Polsce zaś przypadnie status jego prowincji”

„Czy Unia Europejska jest tak doskonałym projektem, skoro coraz więcej mieszkańców Starego Kontynentu szuka ucieczki od rzeczywistości? Chętnie korzystającym z przywilejów socjalnym obywatelom krajów UE narkotyki wypełniają czas, który inni przeznaczają na pracę. (…) Dzisiejszy ćpun to (…) modny goguś – wierzący w „europejski eksperyment”, z tolerancją, otwartością i wielokulturowością na ustach”.

„W trosce o nasze dobro i prawidłowy rozwój miłosiernie nami zarządzający mędrcy ustalili, że pewne wypowiedzi będą tabu. Znaczy to, że będą traktowane jako nieczyste, niekoszerne, a ich autorzy będą w rytualny sposób potępiani, mniej więcej tak, jak zaleca Księga powtórzonego prawa (…)”, a także w ironicznym stwierdzeniu, iż „(…) dziś zaś (…) dokonano kamieniowania werbalnego i nierozsądny polityk, który przekroczył święty krąg, został zakwalifikowany jako climate change denier, od
czego gorsze jest już tylko bycie holocaust denier”.

w celu otrzymania nagrody Nike należy umieścić w książce postaci, wśród których „przynajmniej paru z tych niby-intelektualistów musi mieć pochodzenie żydowskie. I kilka razy muszą się zetknąć z „tradycyjnym polskim antysemityzmem”.”

„wiarę w jaskrawą nieprawość, zwaną „paneuropejską integracją” (narzucaną nam przez gang prątkujących michnikowszczyzną „euro entuzjastów” spod znaku brukselskiego sierpa i młota), Polacy mylą z tym, w co chcieliby uwierzyć”

„Unijni biurokraci chcą, żeby więcej Europejczyków umierało na raka”), (...) „Tzw. Unia Europejska coraz bardziej ingeruje (…) w kieszenie i życie swoich niewolników”.

„wizja islamskiej Europy w nieco odleglejszej przyszłości też nie jest optymistyczna. Widok tolerancyjnej i ekumenicznej Unii Europejskiej, która rezygnuje z chrześcijaństwa by przyjąć islam i zintegrować się pod przywództwem Arabów, to wizja dość odległa, że wyrażę się poprawnie politycznie, od tej, którą u początków obecnej Europy miał Karol Wielki, broniąc przed najazdami Maurów i Saracenów, odsuwając wpływy islamu poza granice Pirenejów”.

„pod pretekstem walki o tolerancję, dialog i poszanowanie odmienności, Bruksela narzuca Europejczykom laicyzm oraz moralny relatywizm”. (...) „Problemem są muzułmanie. Problemem jest islam, gardzący Europejczykiem odrzucającym Boga”, (...) „oto „neutralny światopoglądowo”, nawykły do kompromisów „biały człowiek” zaopatrzony w demokrację oraz prawa człowieka, staje oko w oko z reprezentantem obcej kultury”

„kiedy wreszcie doczekamy się ze strony dużego medium informacji, że to najbogatsi Żydzi sfinansowali nazizm i faszyzm, a później inni z nimi współpracowali”.

„Nie możemy zamykać oczu na aktualne zagrożenie, polegające na tym, że Unia Europejska i działające w niej zorganizowane siły antychrześcijańskie i antypolskie (zwłaszcza masoneria) usiłują zniszczyć tożsamość duchową i kulturową Polski”.

„Obecnie akcją antypolską kierują bez wątpienia pewne koła żydowskie, szczególnie w Ameryce i w mediach na Zachodzie, będących w rękach żydowskich lub w których Żydzi mają duże wpływy lub co najmniej chody. (…) Dlatego dzisiaj wśród polakożerców spotykamy nie tylko Żydów, Niemców czy Rosjan, ale także ich uczniów, np. rdzennych Holendrów, Australijczyków, Japończyków czy Argentyńczyków. (…) Rodacy w krajach, w których zjawisko antypolonizmu jest nagminne, jak np. USA, Kanada, Wielka Brytania, Australia i Francja, są do głębi oburzeni tymi kłamstwami i antypolskim rasizmem (bo tym jest polakożerstwo). (…) Wielu Polaków boi się Żydów, tj. ewentualnej zemsty z ich strony”.

„tajnej umowie pomiędzy Trzecią Rzeszą a żydowską Palestyną”, (...) „jest smutnym faktem, że dzisiaj Żydzi za Holokaust winią i oskarżają wszystkich ludzi z wyjątkiem tych Żydów, którzy pośrednio są odpowiedzialni za owe morderstwa”.

„dopiero z tej publikacji możemy się dowiedzieć jak wielki żydowski kapitał spenetrował Polskę”.

„Spieszmy się. Przywróćmy Żołnierzom Wyklętym honor i cześć, zanim „europejczycy” odbiorą nam osobowość narodową w imię Europy bez granic i bez pamięci historycznej.”

„(…) Pozostając w prawdzie historycznej, należy teraz wypunktować wszystkie żydowskie sprawki przeciwko Polakom. (…) Trzeba o tym mówić, pisać, pamiętać, bo liczba krzywd Polaków z rąk syjonistów jeszcze nie została oszacowana. Dziwne, że w „antysemickim” kraju, (…) gdzie podczas okupacji niemieckiej wielu rodaków straciło życie, ratując Żydów (nie znam ani jednego przypadku odwrotnego!), Polacy tak dużo od nich wycierpieli.”

„(…) czy chcemy żyć dalej w suwerennym państwie, czy też pozwolimy na przekształcenie go w euroland, pocięty na euroregiony, a tym samym nieuchronnie pogodzimy się z aborcją, eutanazją oraz poddaniem życia społecznego ludziom o niekontrolowanych odruchach seksualnych.”

„(…) Centralne Siły Polityczne zaplanowały ostateczne rozwiązanie kwestii polskiej na dzień 13 grudnia 2007, czyli w 80-ą rocznicę wprowadzenia stanu wojennego przeciw Polsce wiernej Krzyżowi (…). Tego dnia liberalny rząd najprawdopodobniej złoży podpis pod Traktatem Reformującym Unię Europejską oraz pod Kartą Praw Podstawowych, otwierającą Niemcom drogę na oścież do odbierania Polsce, krok po kroku, Ziem Zachodnich i Północnych.”

„pajęczyna europieniądza” „(…) Rolniku Polski, pluń na euro, żyj w biedzie i w połatanym ubraniu, ale nie poddaj się tak, jak Twoi ojcowie nie poddali się sowieckiej kolektywizacji. Niech politycy jedzą chemizowaną żywność rodem z UE, oni tego długo nie wytrzymają a my z Tobą przetrwamy bo jesteśmy u siebie, na swojej ziemi!” „(…) Zwycięstwo jest możliwe tylko wtedy, gdy będziemy się wpatrywać w Krzyż, a nie w spreparowane masońskie rewelacje.”

„(…) Tylko jedno nas cechuje: kajanie się przed wszystkimi UE, Żydami, Ukraińcami, Niemcami i jeszcze wieloma innymi wielmożami… (…)”.

„(…) Echa XIX - wiecznej prusko – carskiej propagandy pobrzmiewają dzisiaj w komentarzach, jakie serwują niemieckie czy rosyjskie gazety. Podobnie jak w XIX wieku, sąsiedzi praktycznie rozszabrowali nam lebensraum.” „socjalistyczno – masońska Europa” „tradycyjni wrogowie Polski”

„kontroli nad światem” (...) „to właśnie ta grupa etniczna, stanowiąca jedynie około 2,5 procenta ludności, przejęła kontrolę nad społeczeństwem, nakazując mu co myśleć, jak się bawić, jakie filmy i programy oglądać (…)” lub „kontrolowane przez środowiska żydowskie środki masowego przekazu”. (...) "historia pokazuje jednak, że wszelka niekontrolowana nadreprezentacja w tym zakresie, wcześniej czy później prowadziła do równie niekontrolowanej reakcji społeczeństwa”.

"Już dziś Niemiec może sądzić Polaka dzięki „europejskiemu nakazowi aresztowania”. To tylko mała przygrywka do tego, co nas czeka, gdy przeforsowany zostanie tzw. traktat reformujący UE, znoszący suwerenność państw narodowych (…)”

„Żydzi zrobili ze swojego holocaustu wielki geszeft”

A oto zaczerpnięta z tego dokumentu lista tytułów przewidzianych do dalszych badań nad rasizmem, antysemityzmem i ksenofobią, rekomendowanych przez poznańskie Centrum:
"Do podanych poniżej tytułów dodano krótkie streszczenia, dotyczące treści publikacji. Streszczenia te pochodzą ze stron księgarni internetowych, w których publikacje te są dostępne, bądź też zostały dołączone przez wydawnictwa, na
stronach internetowych tych wydawnictw."


1.Henryk Pająk, Strach być Polakiem, wyd. Retro, 2001
Sam tytuł podpowiada treść pracy. Autor stawia i udowadnia tezę, że od 1990 roku Polską rządzą agentury Piątej Kolumny, ideowi wrogowie Polski i pospolici zdrajcy, kolaboranci. Po zrealizowaniu w latach 1990–2000 programu niszczenia struktur władzy i przejmowaniu jej „zbrojnego” ramienia – mediów, w latach 2000–2003 dokonują aktu piątego rozbioru Polski przez wtłoczenie jej do żydomasońskiego Eurołagru pod nazwą Unii Europejskiej.

2. Jerzy Chodorowski, Rodowód ideowy Unii Europejskiej, wyd. Ostoja, 2005
Najbardziej obszerna analiza ideologii, leżących u podstaw Unii Europeskiej, jaka ukazała się w języku polskim. Autor przedstawia idee zjednoczenia Europy zarówno w ujęciu filozoficznym – z leżącym u ich podstaw zamiarem stworzenia „nowego człowieka” – jak i historycznym, prezentując pięć nurtów uniwersalistycznych, jakie miały wpływ na dzieje Europy: żydowski, rzymski, chrześcijański, niemiecki i wolnomularski. W drugiej części prezentuje sylwetki „ojców-założycieli” UE: Coudenhove-Kalergiego, Monneta, Retingera, Schumana, Adenauera i de Gasperiego. Książkę zamyka Bilans półwiecza tworzenia struktur europejskich.

3. Andrzej Leszek Szcześniak, Paneuropa. Stany Zjednoczone Europy czyli Eurokołchoz, wyd. Polwen, 2002
Chrześcijaństwo w ciągu dziejów wprowadziło nową jakość w pogańską rzeczywistość Europy i świata. Polega ona na jednakowym traktowaniu wszystkich ludzi oraz na promowaniu narodów i ich odrębności. Jakże odmiennie na tym tle charakteryzuje się podejście tzw. uniwersalizmu żydowskiego! Nie należy ignorować nauk płynących z przeszłości! Wszelkie próby ograniczenia wolności ludzkiej kończą się bolesną reakcją. Idee „ręcznego” sterowania narodami nie są dziś przeszłością, co dobitnie pokazuje w swej książce dr Andrzej L. Szcześniak. Projekty utworzenia Paneuropy, które pojawiły się po zakończeniu pierwszej wojny światowej, zyskały duże poparcie wśród elit politycznych Europy. Na ile totalitarne i rasistowskie pomysły hr. Coudenhove-Kalergi wpłynęły na dzisiejszy kształt Unii Europejskiej?

4. Stanisław Michalkiewicz, Studia nad żydofilią, wyd. von borowiecky, 2003
Zbiór felietonów redaktora „Najwyższego Czasu!” oraz publicysty „Gazety Polskiej” i „Naszej Polski”, poświęcony współczesnej problematyce żydowskiej. Jakkolwiek Autor jest człowiekiem, którego poglądy budzą kontrowersje i spory, nie można mu odmówić jednego – znakomitego zmysłu obserwacyjnego i talentu publicystycznego. „Gorąca” lektura!

5. Kazimierz Gajewski, Poznaj Żyda (Talmud i dusza żydowska), wyd. Ojczyzna, 1998
Wydana po raz pierwszy w 1936 roku broszura ułatwia poznanie duszy żydowskiej, która sprawia, że Żydzi to zupełnie odrębny świat myśli, etyki, moralności, zwyczajów, dążeń i celów. To sprawia, że generalnie nie może być mowy i autentycznej asymilacji, w co wierzy wielu naiwnych Polaków. Autor udowadnia, że prapoczątkiem rasizmu jest Talmud, wg, którego przyjacielem Żyda jest tylko Żyd. Inny obcy jest goim a więc bydlęciem.

6.Stanisław Michalkiewicz, Na niemieckim pograniczu, wyd. von borowiecky, 2003
Przedmiotem refleksji autora jest przyszłość Europy, w której Niemcy, jako poważne państwo odgrywają szczególną rolę. Michalkiewicz zwraca uwagę na fakt, że obecnie nim doszło do tzw. zjednoczenia Europy czy, jak pisze z właściwym sobie sarkazmem, europeizacji Europy, forsowanej przez Francję daje się zauważyć początki jej przyszłego rozpadu. Jesteśmy oto świadkami zarysowującego się konfliktu, np. na tle wojny z Irakiem i stosunku do Stanów Zjednoczonych. Z jednej strony mamy tzw. "starą Europę", której przewodzą Francja i Niemcy, z drugiej grupę państw, w tym Polskę, które swą rację stanu widzą w sojuszu z USA. Jednocześnie ze środowisk decyzyjnych Unii Europejskiej docierają do Polski różnego kalibru połajanki, których wspólną cechą jest chęć przywołania naszego kraju do porządku i przypomnienia, że głównym płatnikiem Unii są Niemcy, i że mogą one podjąć nieprzychylne dla Polski decyzje. Michalkiewicz sygnalizuje więc bardzo niebezpieczne dla naszego kraju skutki konfliktu ze "starą Europą". Pisze o możliwości rewizji granic. Jeśli bowiem Niemcy i Francja już dziś, gdy Polska nie jest jeszcze członkiem Unii Europejskiej, posuwają się do szantażu, to w przyszłości, przynajmniej teoretycznie, nic nie stoi na przeszkodzie, by dopuściły się wobec Polski innych form ekspansji. Innymi słowy pisząc, trudno powiedzieć, jak daleko jesteśmy od chwili, w której Niemcy widząc pogłębiający się konflikt, a może nawet inicjując go zażądają rewizji granic i... otrzymają na to cichą zgodę Francji. W jej wyniku Polska utraci jedną trzecią terytorium. Co będzie dalej... strach pomyśleć. Taki przebieg wydarzeń jest tym bardziej prawdopodobny, że jak zauważa Michalkiewicz w polityce niemieckiej daje się zaobserwować wielowiekową konsekwencję. Niemcy od stuleci, w różnej formie i z różnym natężeniem, dążą do zbudowania europejskiego imperium, którego będą trzonem. Wszystko wskazuje na to, że teraz starają się to czynić, wykorzystując francuskie "sny o potędze". Wszystko też wskazuje na to, że ofiarą, jak zwykle, będzie Polska.

7. Jerzy Robert Nowak, Kogo muszą przeprosić Żydzi, wyd. MaRoN, 2001
Przez wiele ostatnich miesięcy Polska była terenem prawdziwie żałosnego spektaklu. Wielka antypolska część mediów, ludzie nowej Targowicy, wytaczali Polsce i Polakom proces na oczach świata, żądając pokutnego samobiczowania za mord Żydów w Jedwabnem przed 60 laty. Całą Polskę, cały naród, próbowano obciążyć winą za mord dokonany z niemieckiej inspiracji i pod niemieckim kierow-nictwem w czasie, gdy na terenach zbrodni rządzili niemieccy okupanci i gdy nie istniały żadne polskie struktury państwowe i samorządowe. Cel potępień był od początku znany - wpisywał się w wypowiedzianą już kilka lat wcześniej - w 1997 r. groźbę jednego z przywódców Światowego Kongresu Żydów - Israela Singera. Zagroził on już wówczas otwarcie, że Polska „będzie upokarzana”, jeśli nie ustąpi pokornie wobec żydowskich roszczeń w sprawie odszkodowań za mienie w Polsce.

8. Henryk Pająk, Jedwabne geszefty, wyd. Retro, 2005
Wydana w maju 2000 r. książka Jana Tomasza Grossa Sąsiedzi: historia zagłady żydowskiego miasteczka rozpętała histeryczną kampanię oskarżania Polaków z Jedwabnego o okrutne wymordowanie swoich żydowskich sąsiadów w lipcu 1941 r. Pomimo przychylnej tej tezie postawie większości mediów, ukazało się wiele publikacji (zarówno artykułów, jak i książek), podważających narzucaną przez nieprzyjaciół Polski wizję tamtych wydarzeń. Jedną z takich pozycji, broniących jedwabieńskich Polaków, są właśnie Jedwabne geszefty Pająka: książka ta pokazuje kulisy „operacji Jedwabne”, kwestionując rzetelność Grossa jako historyka i obnażając jego nieczyste intencje. Kto chce poznać motywy i metody zorganizowanej, międzynarodowej akcji szkalowania narodu polskiego przez Żydów, powinien tę książkę przeczytać. – Trzecie wydanie, nie zmienione.

9. Walter White jr., Ukryta tyrania, wyd. Wers, 2006
Niniejsza publikacja to szokująca aktualizacja Protokołów Mędrców Syjonu. W tym, zaledwie trzydzistokilkustronicowym wywiadzie, asystent amerykańskiego senatora, Żyd, Harold Wallace Rosenthal ujawnił fakty i zamiary panowania nad światem swojego plemienia. Jest to autentyczne wyznanie rasisty żydowskiego, za które kazał sobie sowicie zapłacić. Nie przypuszczał, że za to ujawnienie działań rasistów żydowskich spotka go tak sromotna kara jak śmierć. (ze Wstępu Kazimierza Świtonia)

10. Władimir Bukowski, Paweł Stroiłow, Unia Sowiecka czy Związek Europejski, wyd. Arwil, 2005
„Nawet ci, którzy słabo znają system sowiecki, powinni zauważyć jego podobieństwo do rozwijających się na naszych oczach struktur Unii Europejskiej, z całą jej filozofią rządzenia, z «deficytem demokracji», z korupcją oraz biurokratyczną niezdarnością. Każdego, kto żył pod rządami sowieckiej dyktatury, musi to podobieństwo niepokoić. Raz jeszcze obserwujemy wyłanianie się biblijnego Lewiatana, który zniszczył wiele narodów, zubożył miliony ludzi i stłamsił kilka pokoleń, ale który – jak nam się zdawało – został pogrzebany na zawsze. (...) Czy Unia Europejska to rzeczywiście klon Związku Sowieckiego, narzucony zniechęconym narodom Europy przez te same siły polityczne, które go stworzyły?” (z Przedmowy). Włodzimierz Bukowski, jeden z najbardziej znanych rosyjskich dysydentów, miał w okresie rządów Borysa Jelcyna dostęp do tajnych archiwów sowieckich. Na dokumentach, które udało mu się wtedy niespotrzeżenie wynieść, oparta została m.in. ta właśnie książka, zawierająca zapisy tajnego porozumienia pomiędzy Związkiem Sowieckim a tworzącą się Unią Europejską.

11. ks. Michał Poradowski, Nowy Światowy Ład, wyd. Nortom, 2004
Praca ks. prof. Michała Poradowskiego ukazuje rolę masonerii i innych organizacji w budowie nowego, liberalnego i ateistycznego porządku na świecie, pod dyktando sił wrogich Kościołowi i w sprzeczności z odwiecznymi, sprawdzonymi zasadami moralnymi i etycznymi. Autor ukazał stopniowy proces likwidacji państw narodowych oraz budowę jednego rządu światowego. Szczególnie cenna publikacja w obecnej sytuacji, gdy ważą się dalsze losy świata i cywilizacji.

12. Zbigniew Żmigrodzki, Akcje antynarodowe, wyd. Nortom, 2005
Akcje antynarodowe to refleksje na temat aktualnej sytuacji politycznej, społecznej i kulturalnej w Polsce. Autor ukazał różne przejawy antypolonizmu oraz zagrożenia, jakie niosą dla narodu polskiego i Kościoła katolickiego w naszym kraju działania demoliberalnych i lewicowych środowisk, mających poparcie ośrodków zagranicznych. (od Wydawcy)

13. ks. Józef Kruszyński, Antysemityzm, Antyjudaizm, Antygoizm, wyd. Ostoja, 2002
W broszurze tej autor stara się precyzyjnie zdefiniować pojęcia antysemityzm i antyjudaizm oraz w wyważonej formie wskazać na rzeczywiste, nierzadko bardzo złożone, przyczyny niechęci wobec Żydów wśród społeczeństw Europy. Ks. Kruszyński pisze m. in., że nazwa antysemityzm jest ulubionym określeniem w mowie żydów i oni to głównie przyczynili się do jej spopularyzowania. Autorzy żydowscy używają celowo wyrażenia antysemityzm, aby odwrócić uwagę od istotnych przyczyn (religijnych, politycznych, społeczno-ekonomicznych) owego antysemityzmu.

14. Jan Marszałek, Polska zdradzona. Rzecz nie tylko o kłamstwach Grossa lecz i o antypolonizmie, ksenofobii elit politycznych na przykładzie Jedwabnego, Polska Oficyna Wydawnicza, 2001

15. Jerzy Robert Nowak, Polska a Unia Europejska 44 pytania, wyd. MaRoN, 2002
„Przez lata łudzono nas zapowiedziami dobrodziejstw, jakie czekają na Polskę po wejściu do Unii Europejskiej, opowiadano o rzekomym „deszczu” złotych euro, jaki spadnie na polskich rolników po wejściu do UE.(…) Jesteśmy przyparci do muru – płacimy za całe lata niegodnych, hołdowniczych negocjacji i wyprzedaży kraju. Jak z tego wyjść, jaki mamy wybór dla Polski? Ten tomik ma służyć lepszemu przybliżeniu czytelnikowi ogromnie trudnych dylematów stojących dziś przed Polską w jej stosunkach z Unią Europejską. (…)”.

Przy okazji wyjaśniania sprawy raportu "Monitorowanie treści rasistowskich ksenofobicznych i antysemickich w polskiej prasie" dowiadujemy się, że w MSWiA od końca 2004 r. funkcjonuje Zespół Monitorowania Rasizmu i Ksenofobii. Zespół ten współpracuje z następującymi organizacjami pozarządowymi:
Stowarzyszenie przeciw Antysemityzmowi i Ksenofobii „Otwarta Rzeczpospolita”
Helsińska Fundacja Praw Człowieka
Amnesty International Polska
Związek Biur Porad Obywatelskich
Fundacja Ochrony Dziedzictwa Żydowskiego
Stowarzyszenie ”Nigdy Więcej”
NIFC Hotline Polska
Fundacja Forum Dialogu Między Narodami
Stowarzyszenie Interwencji Prawnej
PRO HUMANUM Stowarzyszenie na Rzecz Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego
Fundacja Instytut Spraw Publicznych

Nie widać w powyższym spisie "niezależnych" organizacji pozarządowych tzw. NGO (nongovernmental organization) choćby jednej organizacji, reprezentującej polską większość narodową, przynajmniej w charakterze obserwatora prac tego gremium. Zachodzi więc obawa, iż filozofia jego działania może być nader zbliżona do stanowiska, jakie w swoim czasie lapidarnie ujęła Alina Cała z Żydowskiego Instytutu Historycznego, skądinąd wsławiona bezprzykładnym oczernianiem Armii Krajowej i pomawianiem o antysemityzm. Alina Cała, członek Stowarzyszenie "Otwarta Rzeczpospolita" ((Stowarzyszenie przeciwko antysemityzmowi i ksenofobii
"chcemy żyć w społeczności wolnej od uprzedzeń, szanującej odmienność, broniącej godności człowieka") w broszurze wydanej to Stowarzyszenie w 2006 "PRZESTĘPSTWA NIE STWIERDZONO - Prokuratorzy wobec doniesień o publikacjach antysemickich" stwierdziła, co następuje:
"intencją prawodawców nie była ochrona mniejszości, a zwłaszcza zwalczanie antysemityzmu. Jest znamienne, że słowo to nie pojawia się ani w Konstytucji, ani w kodeksie karnym, ani w ustawie o IPN. Zawarte w tych aktach zapisy jedynie formalnie zgodne są z międzynarodowym zobowiązaniami. (...) Na intencje prawodawców zdają się wskazywać dwa wyroki powołujące się na te same artykuły Kodeksu, z oskarżenia o „obrazę uczuć religijnych” wyznawców religii rzymskokatolickiej. Chodzi o głośne sprawy Doroty Nieznalskiej oraz Jerzego Urbana. W tych procesach przepisy kodeksu zostały tak zinterpretowane, jakby chodziło w nich o zakaz bluźnierstwa. Elementarne poczucie sprawiedliwości (rozumianej jako opieka prawna, a nie zemsta polityczna) powinno prowadzić do wniosku, że wyznawcy Kościoła najliczniejszego w naszym kraju i dysponującego potężną siłą polityczną, nie powinni być dodatkowo chronieni za pomocą surowych wyroków. Inaczej właśnie w tym przypadku, a nie w przypadku publicznego głoszenia antysemityzmu, łamana będzie zasada wolności słowa, a ateistom zamykane usta."


Innymi słowy mówiąc: najpierw będziemy "w naszym kraju" prowokować pod pozorem wolności słowa niechęć do siebie polskiej katolickiej większości, a następnie nasze "elementarne poczucie sprawiedliwości" będzie nakazywało nam tę niechęć bezwzględnie tępić pod hasłem tolerancji i obrony praw mniejszości, skutecznie kneblując większości usta.

Jerzy Rachowski


Postscriptum
----------------
Wprawdzie w nocie do raportu zaznacza się, że "opinie wyrażone przez autorów raportu nie są oficjalnym stanowiskiem Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji w kwestiach będących tematyką tego opracowania." oraz że "opinie wyrażone w raporcie nie zawsze odzwierciedlają poglądy MSWiA", równocześnie jednak w stopce strony znajduje się zastrzeżenie:
©1998-2010 Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Wszystkie prawa zastrzeżone. Przy wykorzystywaniu materiałów wymagane jest podanie źródła.
Równocześnie czytamy:
Serwer niniejszy NIE JEST W ŻADEN SPOSÓB połączony z siecią MSWiA. Zawiera tylko dane udostępniane przez Wydział Komunikacji i Promocji MSWiA.

I tu pojawia się problem natury formalnoprawnej: czy MSWiA, publikując na swojej urzędowej stronie informacje o materiałach i ich autorach, podejrzewanych przez jakichś niezależnych ekspertów o domniemany antysemityzm, rasizm, i ksenofobię, ma do tego prawo. Czy przypadkiem nie naruszane jest w tym przypadku, i to w sposób rażący, dobro osób, wymienianych z imienia i nazwiska, trudno powiedzieć - podejrzewanych czy pomawianych - przez jakieś czynniki zewnętrzne o popełnienie przestępstw mających być ściganymi z oskarżenia publicznego, zagrożonymi karą pozbawienia wolności do lat 3. Można odnieść niemiłe wrażenie, iż mamy do czynienia z prawdziwie Orwellowskim Ministerstwem Prawdy. (J.R.)

dodajdo.com

2 komentarze:

  1. No to już jest zamach na wolność wypowiedzi.
    posiadam Main Kampf w wersji PDF w celu konfrontowania go z ni8ekturymi zapisami "prawa" europejskiego - ale dla tych szmaciarzy jestem przestępca!

    OdpowiedzUsuń
  2. Pragnę ostrzec, iż nieroztropne sugerowanie jakiegokolwiek związku panującej miłościwie Elity nad narodem z tak popularnym przed wojną i zaraz po wojnie zawodem marketingu tkanin second hand może mieć obecnie poważne konsekwencje prawne

    OdpowiedzUsuń